– Widzę, jak przez całe życie brakowało im osoby, która by je za cokolwiek pochwaliła. Pochwalę jedną, to od razu inne pytają: „A ja, a ja?”. Dorosłe kobiety. Podobnie ich dzieci. Takie mają deficyty miłości – opowiada s. Marta Łączna w kuchni lipnickiego Domu Matki i Dziecka Caritas.
Papież Jan XXIII miał kiedyś stwierdzić, że: „Urodzenie dziecka nie czyni kobiety matką, tak jak posiadanie w domu pianina nie czyni nikogo pianistą”. Coś o tym wiedzą siostry nazaretanki: Blanka Stawniczy, Estera Smok, Marta Łączna, a także Aleksandra Sumera, które towarzyszą podopiecznym Domu Matki i Dziecka Caritas w bielskim Lipniku, oraz zaprzyjaźniona z nimi Monika Gruszczyk – ona poznała całą ekipę jako pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.