Nowy numer 17/2024 Archiwum

"(Nie)idealna" i pięćdziesięcioro oazowiczów z Hałcnowa na scenie

To nie będzie klasyczne misterium męki Pańskiej. Ale każdy dostrzeże tu Szymonów Cyrenejczyków, Weroniki czy płaczące niewiasty… W Hałcnowie trwają ostatnie przygotowywania do premiery "(Nie)idealnej".

To będzie druga samodzielna sztuka teatralna, przygotowana przez autorkę scenariusza Anię Kubicę, reżyserkę Hanię Jasionek, która także opracowała muzykę do spektaklu, oraz prawie 50 oazowiczów ze wspólnoty spotykającej pod opieką ks. Piotra Bułki w parafii w Hałcnowie. Na premierowe przedstawienie "(Nie)idealnej" zapraszają do miejscowego domu kultury w Niedzielę Palmową 24 marca o 15.00, a powtórzą je 1 i 14 kwietnia - także o 15.00.

To nie będzie klasyczne misterium męki Pańskiej, bo i nie taki był zamysł młodych. Chcieli pokazać, że to, co działo się w Jerozolimie dwa tysiące lat temu, ma swoje niemal lustrzane odbicie w codziennym życiu wielu ich rówieśników.

- To nie jest też historia abstrakcyjna. Pomysł na każdą naszą sztukę rodzi się w czasie zwyczajnych rozmów o tym, co dla nas ważne, co zajmuje nam głowy. Uważamy, że warto o tym opowiedzieć na scenie - tłumaczą autorki.

"(Nie)idealna" - taki tytuł wybrali w drodze konkursu sami aktorzy - to historia biegaczki Agi - w tej roli Tosia Kijanka - obarczonej wygórowanymi ambicjami i oczekiwaniami najbliższych, trenerów, nawet samej siebie, których nie jest w stanie już udźwignąć.

- W dzisiejszych czasach młodzież boryka się z dużą presją i oczekiwaniami ze strony dorosłych, którzy często nie zdają sobie sprawy, że chcąc dobrze, szkodzą; nie potrafią wyłapać sygnałów, że dzieje się coś niedobrego - mówi Hania. - W tym kontekście bardzo aktualny jest problem prób samobójczych, okaleczeń czy emocji, z którymi młodzi nie potrafią sobie poradzić. Stwierdziłyśmy, że to ważny temat.

Rolę główną zagra Tosia, licealistka, siatkarka, trenująca w bielskim BKS-ie. Na scenie partneruje jej m.in. Patryk Płonka. Oboje przyznają, że przygotowując się do roli, dużo rozmawiali ze sobą i  z psychologami.

- To jest historia krzyża, jaki niesie wielu młodych. Więcej - krzyża, który nakładają im nieraz dorośli - mówi ks. Bułka. - Nierzadko nie są w stanie już go unieść. Ale pojawia się jakiś Szymon, Weronika; przyjdą też niewiasty, które popłaczą - każdy ma swoją rolę na takiej drodze krzyżowej.

Jak podkreśla duszpasterz: - Przestawienia, które przygotowują nasi młodzi, są kluczem, drzwiami, oknem na świat młodego człowieka: oni sami mówią o sobie. Przyjdźmy, zobaczmy, posłuchajmy. My, starsi, różnie patrzymy na młodych. Tu mamy szansę spojrzeć na ich świat, ich problemy - ich oczami.

Nad całością czuwały Ania i Hania, ale zgodnie podkreślają, że to praca i zaangażowanie prawie 50 osób. Na scenie wystąpi także oazowa grupa taneczna Szilo, którą przygotowała Kinga Kudziełko. Cztery osoby zadbały o scenografię; jest jeszcze multimedialny zespół, który nagrał i zmontował filmiki, będące częścią widowiska.

- Zamysł mamy taki: wykorzystać talent każdego, kto chce się włączyć - mówi Ania.

Młodzi aktorzy zapraszają do Hałcnowa całe rodziny, ale są także gotowi zaprezentować swój spektakl w innych miejscach - tam, gdzie zostaną zaproszeni.

Więcej o grupie teatralnej i jej spektaklu - w numerze 12. "Gościa Bielsko-Żywieckiego".

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy