– Po 17 latach małżeństwa zaczęliśmy chodzić na randki. Szybko, prawda? – mówią. Nie tylko sami zaczęli randkować, ale i zmobilizowali do tego w ciągu trzech miesięcy kilkadziesiąt par.
Śmieją się, że kiedy Sandra rzuca jakimś szalonym pomysłem, Michał zazwyczaj na początku jest na „nie”. Tak było wtedy, kiedy chciała, żeby razem poszli na Studium Teologii Rodziny, i kiedy wpadła na pomysł małżeńskich „Wieczorów we dwoje”. Ma jednak wybitny dar przekonywania, bo to właśnie w mężu znajduje najlepsze wsparcie swoich rzekomo niemożliwych do zrealizowania marzeń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.