Pewnie nic by się nie wydarzyło, gdyby półtora roku temu nie trafiła do jednej ze wspólnot spotykających się przy sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej. - Postać św. Franciszka jest dla mnie wyjątkowo ważna, ponieważ moja przemiana duchowa rozpoczęła się właśnie tam, u franciszkanów w Rychwałdzie - opowiada Katarzyna Dębowska, autorka "Bajki o św. Franciszku".
To debiut literacki pochodzącej z Żywca Katarzyny Dębowskiej. Na początku stycznia w księgarniach ukazała się "Bajka o św. Franciszku" - bogato ilustrowana książeczka dla najmłodszych, zapraszająca - w odpowiedni dla ich wieku sposób - do poznawania świętego z Asyżu, w kontekście jego postawy wobec stworzonego przez Pana Boga świata przyrody.
W sobotę 10 lutego autorka książki spotkała się z dziećmi i ich rodzicami w parafialnej kawiarence Przystań przy konkatedrze w Żywcu na wspólnym czytaniu bajki, połączonym z warsztatami zielarskimi i plastycznymi oraz słodkim poczęstunkiem. Dzieci poznawały historię przyjaźni św. Franciszka z dwoma kotami, kolorowały szkice ilustracji książki i poznawały właściwości roślin, o których pisze autorka.
Dzieci z Katarzyną Dębowską podczas lektury "Bajki o św. Franciszku".Pewnie nic by się nie wydarzyło, gdyby półtora roku temu nie trafiła do jednej ze wspólnot spotykających się przy sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej. - Postać św. Franciszka jest dla mnie wyjątkowo ważna, ponieważ moja przemiana duchowa rozpoczęła się właśnie tam, u franciszkanów w Rychwałdzie - opowiada Katarzyna Dębowska.
Pomysł na bajkę pojawił się dokładnie rok temu i - jak mówi autorka - z założenia miała to być swobodna twórczość literacka nawiązująca do tematyki religijnej. - Kiedy powstały pierwsze ilustracje, pomyślałam, że może warto byłoby zainteresować większe grono odbiorców tą publikacją i skierować bajkę na rynek wydawniczy.
Warsztaty plastyczne z bohaterami "Bajki o św. Franciszku".W bajeczce, skierowanej do dzieci w wieku od 4 do ok. 7 lat, zachwyt nad życiem św. Franciszka, jego postawą, nauczaniem połączyła ze swoją pasją, jaką od dzieciństwa jest świat przyrody - znajomość właściwości ziół, franciszkańskiej literatury zielarskiej i… miłość do czworonogów. W domu pisaniu kibicowały koty: Bamberiusz, Bambiszon i Bambucza, a za oknem jeszcze dwie znajdki. Pewnie jedna z nich otrzyma imię po Konstantym. Bo Konstanty i Bamberiiusz to dwa kocurki, które w bajce zaprzyjaźniają się ze św. Franciszkiem. Nie tylko pomagają mu w klasztornej zielarni i bibliotece, ale razem z nim odkryją miejsce, które uratuje mieszkańców miasteczka doświadczających bardzo trudnego czasu.
Dlaczego koty? - Kot jest kojarzony z naturalnym otoczeniem domu, z bliskością i ciepłem domowego ogniska. Jest również popularnym bohaterem bajek i najbardziej odpowiada emocjonalnym i poznawczym potrzebom dziecka. W bajce odgrywa rolę ważnego pomocnika i przyjaciela - wyjaśnia Katarzyna.
Jak dodaje: - Moim celem nie było uczenie katechizmu. Starałam się wpleść w narrację szczególne umiłowanie św. Franciszka do przyrody jako dzieła stworzenia Boga Ojca. Biorąc pod uwagę zmieniające się z wiekiem możliwości percepcji dziecka, chciałam dostosować treść odpowiednio do rozwoju poznawczego najmłodszych - mówi.
Związana z Żywiecczyzną autorka napisała franciszkową bajkę dla najmłodszych.Według autorki, poprzez opowiadania o świętych, wydarzeniach religijnych czy symbolach, dzieci mogą lepiej zrozumieć wiarę: - Ponadto bajki mogą być świetnym narzędziem do rozpoczęcia rozmowy z dziećmi na tematy związane z wiarą, a szczególnie relacji z Bogiem i mocą modlitwy.
Pomysł zrodził się w styczniu ub. r. W marcu skończyła pisać i nawiązała kontakt z ilustratorką Anną Jaroń. We wrześniu książeczka trafiła do Wydawnictwa Salwator, a do druku… 29 listopada ub.r. - dokładnie w 800. rocznicę zatwierdzenia Reguły zakonu św. Franciszka. Kiedy w wielu parafiach trwały roraty ze św. Franciszkiem, bajka się drukowała, a od początku tego roku już można ją kupić.
Kasia chętnie odwiedza z książeczką przedszkola, biblioteki, domy kultury, parafie. Zawsze ma ze sobą zioła, o których można przeczytać w publikacji. Dzieci mogą zobaczyć np. macierzankę, lawendę czy kocimiętkę - zapoznać się z ich właściwościami i wykorzystaniem. Z autorką można się kontaktować przez FB - TUTAJ.
Więcej - w papierowym "Gościu Bielsko-Żywieckim" nr 7/2024 na 18 lutego.