Co ma zrobić rodzic, nad którym stoi jego dziecko i błaga, żeby je zawieźć do szkoły autem – bo nie ma autobusu – na zajęcia wolontariatu we wtorek o… 7.10? Nie ma wyjścia – jedzie.
Kiedy spotkaliśmy się w siedzibie Caritas w Janowicach, Wirginia, Ada, Agata, Waleria, Ala, Agata, Oliwia, Nikola, Roksana Zosia i Lena ze Szkoły Podstawowej nr 27 w Bielsku-Białej uwijały się przy pakowaniu ponad 1500 mikołajkowych prezentów dla dzieci z niepełnosprawnościami. Drugie tyle ich rówieśników wnosiło pudła ze słodyczami, które sami zebrali na apel Caritas „Pomocnicy św. Mikołaja”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.