– Kilka lat temu wróciłem do studiowania Biblii. I zaczynam mieć problem. Coraz częściej jedno zdanie, jedno słowo zaczyna być studnią – coraz głębszą studnią. Chcę sobie uporządkować ten stan, jakoś tę „studnię” obudować. Dlatego tu jestem – mówi Grzegorz z os. Karpackiego.
Takich studentów aula kurii diecezjalnej jeszcze nie widziała – kandydaci nie musieli wcześniej składać podań ani wykazywać się zaliczoną maturą. Na razie jest ich koło 70 – w różnym wieku, z różnym wykształceniem, z wielu miejsc diecezji. Połączyła ich pasja zgłębiania Pisma Świętego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.