– Dzieci leczą mnie ze spoglądania na zegarek, stresowania się rzeczami zaplanowanymi na później i tym, jak wypaść przy tym jak najlepiej. Mam tylko tu i teraz, żeby być z nimi. Puścić oczko, przytulić, chwycić za rękę, dać sobie wczepić kwiatek we włosy – zwierza się Wiktoria Krótki, cieszynianka na misjach w Etiopii.
Założyciel oazy, sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki pewnie uśmiecha się, patrząc z nieba na najmłodsze pokolenie Ruchu Światło−Życie w naszej diecezji.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.