– Nawet jeśli dzień wcześniej myślisz, że nie dasz rady, odpuścisz, to przychodzi skądś taka siła, że rano wstajesz i idziesz znowu – mówi Celina Motyka z Żabnicy.
Pani Celina jest jedną ze 120 pielgrzymów, którzy 2 czerwca wyruszyli w trzydniowej 14. Pieszej Pielgrzymce z Cięciny do Kalwarii Zebrzydowskiej.
Ona idzie po raz trzynasty. Ale nie brakuje pielgrzymów, którzy nie odpuścili ani jednej wędrówki – wśród nich jest Aniela Stopka. Idą także jej synowie: Andrzej, Krzysztof oraz Józef – on jak zwykle jako kierujący ruchem.
Wyruszyli po Mszy św. sprawowanej w południe w kościele Przemienienia Pańskiego w Węgierskiej Górce przez przewodnika ks. Dawida Szewczyka i ks. prałata Władysława Nowobilskiego. Wspólną intencją jest modlitwa o pokój w Ukrainie.
– Wyszliśmy w pierwszy piątek, zanurzając się w miłosiernym Sercu Jezusa i prosząc: „Uczyń serca nasze według Serca Twego”. Mówiłem pielgrzymom, że nasza peregrynacja ma charakter pokutny, żeby pamiętali o tym wtedy, kiedy przyjdą trudy – podkreśla ks. Dawid.