Film i debata o Zofii Kossak: kobiecie mężnej, którą warto poznać

W czwartek 11 maja o 18.00 na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach odbędzie się otwarty pokaz nowego filmu o Zofii Kossak "Mulier fortis. Kobieta mężna". Po projekcji odbędzie się dyskusja z udziałem reżysera Adama Kraśnickiego, a poprowadzi ją prof. Zdzisława Mokranowska - znawczyni życia i twórczości Zofii Kossak, wybitnej pisarki i mieszkanki Górek Wielkich. Film i dyskusja przybliży jej niezwykłe życie, cenną twórczość i niespotykany charakter...

Do wyprawy przez drogę, jaką przemierzyła pisarka, a także do refleksji nad jej postawami wobec najważniejszych dylematów tamtych czasów zaproszeni zostali członkowie rodziny: wnuczka Anna Fenby-Taylor, wnuk prof. Francois Rosset, a także historycy, teologowie, publicyści i literaturoznawcy. Na ekranie pojawiają się obie konsultantki filmu: prof. Krystyna Heska-Kwaśniewicz i dr Joanna Jurgała-Jureczka, a także abp senior Damian Zimoń, ks. prof. Jerzy Szymik, prof. Jan Żaryn, prof. Ryszard Koziołek, dr Andrzej Sznajder, reżyser Krzysztof Zanussi, Barbara Gruszka-Zych.

Niezwykle cennymi są archiwalne nagrania i fotografie bohaterki, a także zachowane dokumentalne wypowiedzi z przeszłości,

Fragment ekspozycji w góreckim Centrum Kultury i Sztuki "Dwór Kossaków".   Fragment ekspozycji w góreckim Centrum Kultury i Sztuki "Dwór Kossaków".
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

m.in. prof. Władysława Bartoszewskiego, bliskiego współpracownika Zofii Kossak jeszcze w czasie II wojny światowej. Okiem kamery widz śledzi jej życiową tułaczkę, przez Wołyń i Górki Wielkie na Śląsku Cieszyńskim, miejsca, gdzie była i szczęśliwa, i gdzie doświadczała tragedii, a także  Warszawę, gdzie działała jako konspiratorka i uczestniczka powstania, po Auschwitz i Pawiak, gdzie przeżyła straszliwą gehennę, jak również Londyn i Kornwalię, gdzie żyła na emigracji.

- Od samego początku uczestniczyłam w pracach nad filmem i jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak bardzo reżyserowi i całej ekipie realizatorów zależało na autentyzmie. To polegało nie tylko na tym, by nagrania odbywały się rzeczywiście w miejscach związanych z Zofią Kossak, w Górkach, Londynie czy Kornwalii. Chodziło też o to, by pokazać pełny obraz jej życia, nie koturnowy, tylko bliski ludziom; by wzruszyć, ale jednocześnie nie pominąć tych ważnych tematów i pokazać, jaką fascynującą osobą była Zofia Kossak. I myślę, że to reżyser osiągnął - mówi dr Jurgała-Jureczka.

Wśród widzów premierowej projekcji był wiceprezes IPN dr Jan Szpytma. Jak zaznaczył, nie jest łatwo w jednym filmie objąć tak bogaty życiorys, którego wątki dostarczają  materiału na wiele odcinków. - Państwu się to udało. Muszę pogratulować, że w tym ponadgodzinnym filmie umieściliście chyba wszystko z jej życia, co ważne. A jej życie było rzeczywiście niezwykłe, szalone, pod względem tego, co doświadczyła w zetknięciu z obydwoma totalitaryzmami: bolszewickim, komunistycznym oraz niemieckim, hitlerowskim. Doświadczyła tego, co najcięższe: Auschwitz. Była świadkiem i obserwatorem, co potem przelewała w znakomite książki. Szczególnie mnie w niej urzeka to, że była kobietą niezwykle odważną. Miała w sobie siłę i zarażała odwagą. Nie pozostawała tylko przy słowie. Za nią szedł czyn - mówił dr Szpytma. Przypominał, że podczas okupacji niemieckiej nie poprzestała na słynnym tekście protestu przeciwko mordowaniu Żydów, ale zorganizowała konspiracyjny komitet pomocy, co zmobilizowało Polskie Państwo Podziemne do szerszego wsparcia prześladowanych Żydów.

- Jestem przekonany, że wraz z twórcami filmu odkryliśmy dla społeczeństwa polskiego kobietę mężną i niezwykły rozdział historii Polski, a film przywróci świadomości społecznej Polaków tę niezwykłą postać - dodawał dr Andrzej Sznajder, dyrektor katowickiego oddziału IPN.

Odważna i mądra. Kobieta…

Z perspektywy historycznej niewątpliwe pozostają ważne akty odwagi, zarówno w czasie II wojny światowej, kiedy narażała życie własne oraz swoich dzieci i ratowała Żydów, jak i po powrocie z emigracji, kiedy podpisała słynny list 34, dołączając do grona intelektualistów sprzeciwiających się cenzurze w PRL, a także kiedy odmówiła przyjęcia przyznanej jej przez władze komunistyczne nagrody, narażając się na kolejne szykany. Pozostają jej wielkie książki historyczne, w których zawarła też swoje wielkie wyznanie wiary, przekonanie, że nad wszystkim czuwa Boża Opatrzność.

„Bóg i człowiek. Reszta to dym…”  - Tak wyraziła się Zofia Kossak zapytana, co jest najważniejsze, co się dla niej liczy. I tak rzeczywiście było - mówiła dr Jurgała-Jureczka, która poprowadziła po premierowej projekcji filmu dyskusję „Post scriptum”, w której o niezwykłej kobiecie mówiły trzy kobiety. Wzięły w niej udział również: dr Aleksandra Namysło z Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Katowicach i Diana Pieczonka-Giec, kierownik Muzeum im. Zofii Kosaak-Szatkowskiej w Górkach Wielkich.

Grób Zofii Kossak na góreckim cmentarzu.   Grób Zofii Kossak na góreckim cmentarzu.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

W dyskusji podkreślały zarówno dokonania i niezłomność pisarki, jak i jej codzienną dobroć, kobiecą wrażliwość, matczyną i babciną serdeczność dla całej gromady dzieci, które odwiedzały ją w czasie wakacji w Górkach. Była bohaterska, a przy tym ciepła i kobieca. - To jest postać niezwykle wielowymiarowa i ciągle przekonuję się, że jeszcze nam wszystkiego o sobie nie powiedziała. Do naszych rąk trafiają nowe materiały i okazuje się, że ona wciąż do nas mówi - dodaje dr Jurgała-Jureczka.

« 1 2 »