Pasterkom i świątecznej modlitwie w katedrze oraz konkatedrze przewodniczyli biskupi naszej diecezji.
W homilii bp Piotr Greger wskazywał na radość, jaką wnosi w życie człowieka przychodzący na świat Syn Boży. Jak dodawał, nie wystarczy jednak tylko zatrzymać się przy żłóbku i patrzeć na Bożą Dziecinę.
– Jezus jako odwieczne Słowo żyje i zaprasza nas do wierności wobec Bożych planów. Trzeba zatem Ewangelię przyjąć (…) ze świadomością, że jest słowem Boga, którego się nie poprawia i wobec którego nie dokonuje się żadnych korekt – podkreślał bp Greger.
Jak przypominał bp Roman Pindel, w narodzonym w Betlejem Jezusie ukazała się potężna łaska Boża i miłość Boga do wszystkich ludzi. Podkreślał, że Chrystus narodził się dla nas, ale powinien też narodzić się w nas, aby mogło przemieniać się nasze życie. Zachęcając, by dzielić się z innymi swoją opowieścią o narodzinach Pana w naszych sercach, przytoczył historię poety Romana Brandstaettera, urodzonego w żydowskiej rodzinie, w którego sercu narodził się Jezus.
– Przez wiarę w Słowo przychodzące na świat rodzimy się z Boga albo też On rodzi się w nas. W ten sposób Boże Narodzenie jest dniem świętowania także naszych narodzin jako dzieci Boga przez to, że pozwalamy i pragniemy, aby to Jezus urodził się w nas – zaznaczał bp Pindel.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się