– To będzie najbardziej niebezpieczna modlitwa na świecie – uprzedziła Anna Bednarska: „Duchu Święty, przyjdź… Obudź moje kobiece serce. Amen”. Wtóruje jej Natalia Rogozińska, dodając: – Od jakiegoś czasu dostrzegam, że my, kobiety, bardzo TEGO potrzebujemy…
Kobiety w „Mieście”
– Miasto na Górze istnieje od ponad 30 lat. W ramach wspólnoty mamy swoją radę kobiet – opowiada Anna Bednarska. – W tym roku młode kobiety poczuły poruszenie w sercach, żeby nasze dotychczasowe przedsięwzięcia akcyjne, które zdarzały się raz czy dwa razy w roku, przekuć w formację stałą.
– Tradycją w naszej wspólnocie jest weekendowa Majówka Kobiet. Kiedy przez pandemię nie mogłyśmy jej zorganizować, spotkałyśmy się w maju w Bosco na śniadaniu, a potem jeszcze przez godzinę stałyśmy przy wejściu, rozmawiając o tym, jak nam tego kobiecego weekendu brakuje – mówią Anna Gebauer i Alina Miotelka. – Czułyśmy jakiś świeży powiew Ducha Świętego. Bardzo wierzymy, że to On prowadzi to, co się zaczyna.
– W tych trudnych czasach, w których kobiety są mocno pogubione – zarówno w odniesieniu do swojej tożsamości, jak i relacji z Bogiem – w sercach młodych kobiet zrodził się pomysł, żeby im coś zaproponować, że potrzebna jest długofalowa formacja. Przyszły do nas, starszych kobiet, z propozycją, żeby taką formację wdrożyć – dodaje A. Bednarska.
– Chcemy, żeby inne panie nie tylko posłuchały o Panu Bogu, ale zostały też zachęcone do spotkania z Nim – kontynuują Ania i Alina. – A poza tym my, kobiety, bardzo lubimy przebywać ze sobą, rozmawiać, dzielić się tym, co przeżywamy, więc dlaczego tego wszystkiego nie połączyć z formacją.
Tak zrodził się pomysł pięciu spotkań w cyklu „Jesteś boska”. Pierwsze – z ograniczoną liczbą uczestniczek ze względu na miejsce – odbyło się w restauracji. Kolejne będą już bez limitu miejsc i konieczności zapisywania się.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się