W Oświęcimiu odbyły się obchody 40. rocznicy kanonizacji św. Maksymiliana Marii Kolbego. Delegacje kapłanów i wiernych - z bp. Piotrem Gregerem na czele - modliły się w byłym obozie KL Auschwitz, gdzie heroicznie oddał życie, by uratować współwięźnia - Franciszka Gajowniczka. Później sprawowana była uroczysta Msza św. w kościele, któremu patronuje św. Maksymilian.
Dziękczynnej liturgii w kościele św. Maksymiliana przewodniczył bp Piotr Greger, a przy ołtarzu stanęli też kapłani dekanatu oświęcimskiego z dziekanem ks. kan. Fryderykiem Tarabułą i proboszczem ks. Mariuszem Kiszczakiem. W modlitwie uczestniczyli m.in. klerycy naszej diecezji, z wicerektorem seminarium ks. dr. Sławomirem Kołatą.
Przed Mszą św. wraz z kapłanami dekanatu i współbraćmi świętego – franciszkanami, a także delegacjami grup parafialnych, bp Greger modlił się w byłym obozie Auschwitz, w miejscu placu apelowego, na którym o. Kolbe dobrowolnie zgłosił się na śmierć głodową, by uratować życie innego więźnia, a także w celi nr 18 w bloku 11., gdzie umierał męczennik.
Bp Greger zwrócił uwagę na ewangelizacyjny zapał, jaki całe życie cechował o. Kolbego, który konsekwentnie głosił wartość miłości. Jak przypominał, papież Jan Paweł II, 40 lat temu podczas kanonizacji wskazywał: „Maksymilian nie umarł, ale oddał życie za brata. Właśnie dlatego śmierć Maksymiliana Kolbego stała się znakiem zwycięstwa. Było to zwycięstwo odniesione nad całym systemem pogardy i nienawiści do człowieka i tego co Boskie w człowieku”. Papież nazwał celę bunkra głodowego żywym ołtarzem, a zwycięstwo o. Kolbego - podobnym do tego, które odniósł Chrystus na krzyżu.
- Nasza diecezja ma szczególne powody do dziękczynienia za to, że ma takiego patrona i orędownika - mówił bp Greger.