- Modlitwa przywołująca orędownictwa św. Krzysztofa ma się stać inspiracją do tego, że każdy zasiadający za kierownicą pojazdu potraktuje te prośby poważnie. (...) Wszystkim zależy, abyśmy zdrowi i szczęśliwi docierali do celu naszych podróży - mówił bp Piotr Greger uczestnikom Mszy św. ku czci patrona kierowców w Wilamowicach.
Jedna z najpopularniejszych modlitw kierowców brzmi: Boże, daj mi pewną rękę i bystre oko, abym nikomu nie wyrządził żadnej szkody. Nie pozwól Dawco życia, bym się stał przyczyną śmierci lub kalectwa, a także zachowaj od nieszczęścia i wypadku. Pohamuj pokusę nadmiernej szybkości. Oby piękno stworzonego przez Ciebie świata i radości Twojej łaski towarzyszyły mi na zawsze. Amen.
Słowa tej modlitwy przywołał biskup Piotr Greger 24 lipca w Wilamowicach, podczas diecezjalnej uroczystości ku czci św. Krzysztofa, patrona kierowców. Także oni pielgrzymowali tutaj w związku z Rokiem św. Józefa Bilczewskego, wilamowickiego rodaka.
Wraz z biskupem Mszę św. w intencji kierowców i wszelkich służb mundurowych, drogowych i medycznych, które pracują dla uczestników ruchu drogowego, sprawowali: ks. prałat Stanisław Morawa, ks. kan. Eugeniusz Nycz i o. Stanisław Fudala OCD. Obecny był także ks. Robert Kasprowski, kapelan biskupa.
Bp Piotr Greger przewodniczył Mszy św. w Wilamowicach, z okazji święta patrona kierowców św. Krzysztofa.Wśród uczestników liturgii nie zabrakło przedstawicieli policji z jej przełożonymi: komisarzem Krzysztofem Stankiewiczem - naczelnikiem wydziału ruchu drogowego KWP w Katowicach, inspektorem Krzysztofem Herzykiem - komendantem KMP w Bielsku-Białej i aspirantem Kamilem Martyniakiem - komendantem komisariatu policji w Kobiernicach.
Przedstawiciele policji w wilamowickm sanktuarium św. Józefa Bilczewskiego.Po Mszy św. bp Piotr Greger i o. Stanisław Fudala, pobłogosławili kierowców i ich pojazdy.
Wilamowicka uroczystość wpisuje się także w ogólnopolskie obchody Tygodnia św. Krzysztofa. Więcej o nim przeczytacie TUTAJ.
W homilii, odwołując się do fragmentu Ewangelii św. Łukasza, opisującego jak uczniowie proszą Jezusa, by nauczył ich modlić się, biskup zauważył: - To jest ciekawa prośba, ogromnie intrygująca, ona nam do całego obrazu życia uczniów jakoś nie przystaje. Oni na co dzień byli bowiem bardzo blisko Pana Jezusa, żyli w Jego blasku; na własne uszy słyszeli, jak nauczał; na własne oczy widzieli, co czynił (łącznie z cudami), a z modlitwą sobie nie radzili. Mieli z tym poważny problem, czego nie kryją i dlatego mówią o tym Jezusowi otwarcie. W tym kontekście rodzi się pewna pokusa usprawiedliwienia, bo skoro uczniowie Jezusa mieli problemy z modlitwą, to co dopiero mówić o nas?
Bp Piotr Greger przewodniczył Mszy św. w Wilamowicach, z okazji święta patrona kierowców św. Krzysztofa.Biskup zwrócił uwagę, że wśród przyczyn, które powodują niezadowolenie z naszej modlitwy jej odmawianie jej bezmyślnie, zwłaszcza tych modlitw, które znamy na pamięć lub posługując się gotowymi tekstami. - W modlitwie chodzi bowiem zachowanie harmonii pomiędzy słowem wypowiadanym przez człowieka a tym, co w danym momencie czuje ludzkie serce. To, co wypowiadamy słowem, ma być potwierdzeniem tego, co czuje serce; a to, co jest we wnętrzu człowieka, ma być wyrażone na zewnątrz poprzez wypowiadane słowa - mówił biskup, zachęcając zarazem do zastanowienia się nad treścią modlitwy Ojcze nasz, którą Pan Jezus daje jako wzór.
- Czy mamy świadomość, że modlitwa "Ojcze nasz" jest zbiorem odpowiednio poukładanych próśb? Jest ich dokładnie siedem, a każda z nich ma swoje miejsce i uzasadnienie. Pierwsze trzy prośby odnoszą się do Pana Boga i Jego spraw, a następne cztery dotyczą ludzkiego życia na ziemi, począwszy od tego, aby nikt nie musiał cierpieć głodu. Taki układ modlitwy jest doskonałym streszczeniem Jezusowych słów zapisanych w Ewangelii: Starajcie się naprzód o królestwo Boga i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Zachowanie właściwej hierarchii (zwłaszcza w modlitwie prośby) decyduje o pozytywnym odczuciu czasu spędzonego na rozmowie z Panem.
Jak zaznaczył bp Greger: - Człowiek musi wiedzieć, o co Boga prosi, bo w przeciwnym razie będziemy "klepali" słowa, ale na modlitwie nas nie będzie!
Bp Piotr Greger pobłogosławił kierowców i ich pojazdy w Wilamowicach.W tym kontekście przypomniał modlitwę kierowców. - Jest w niej kilka istotnych próśb: o bystre oko i pewną rękę (to dwie wartości możliwe tylko dla człowieka siadającego za kierownicę w stanie pełnej trzeźwości), prośba o uniknięcie wszelkich wypadków, kolizji i nieszczęść, błaganie o pohamowanie pokusy nadmiernej prędkości, prośba o szczęśliwe dotarcie na wyznaczone miejsce. Same konkrety, program idealnego kierowcy, wzorzec godny pochwały i naśladowania. Ale wszyscy mamy świadomość, że żadna modlitwa nie działa jak automat; nawet najbardziej gorliwa modlitwa nie spowoduje, że słowa same się wypełnią. To jest prośba do Boga o umocnienie naszych sił w realizacji tego działania. Modlitwa przywołująca orędownictwa św. Krzysztofa ma się stać inspiracją do tego, że każdy zasiadający za kierownicą pojazdu potraktuje te prośby poważnie. Niech modlitwa do Boga kierowana przez wstawiennictwo patrona kierowców spowoduje, że wszyscy poczujemy się autorami tego tekstu. Każdemu z nas zależy bowiem, aby cała treść tej modlitwy stała się rzeczywistością. Wszystkim zależy, abyśmy zdrowi i szczęśliwi docierali do celu naszych podróży.
Bp Piotr Greger pobłogosławił kierowców i ich pojazdy w Wilamowicach.Biskup podkreślił że modlitwy uczymy się na modlitwie, przed Bogiem, na kolanach, w klimacie modlitewnego dialogu. - Trzeba nam prosić, podobnie jak uczniowie, z pełną świadomością naszych ograniczeń i barier, które powodują, że bywamy z praktyki naszej modlitwy niezadowoleni. Wołajmy więc z głębi naszych serc: Panie, naucz nas się modlić. Spraw, aby każda minuta spędzona na modlitwie przynosiła siłę, pociechę i wsparcie.