– Nasze marzenia wyglądają tak: Rosjanie wracają do Rosji, my do swoich domów, a jak odbudujemy nasz kraj, to wy przyjedziecie do nas na wakacje. Nasze „cziłowieki” was przywiozą – mówią „drużyny” z Winnicy.
Jedna Irena to mama Bohdana i Maszy, druga Irena – Denisa, Oksana – Lizy i Koli, Natalia – Maksa i Julii oraz Olena – mama Andrija i Walerii. Wszystkie chciały pójść na kurs polskiego. Ale był to kurs dla dzieci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.