Została wręczona kolejna figurka Matki Bożej zza Drutów, kopia rzeźby więźnia KL Auschwitz.
Do szóstej edycji Nagrody św. Maksymiliana Marii Kolbego nominowano troje kandydatów. – Te nominacje są podziękowaniem za troskę i zaangażowanie – mówił ks. Piotr Hoffmann, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego kurii. Otrzymali je: Lidia Greń-Wajdzik z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Skoczowie, diecezjalna zelatorka Apostolstwa Dobrej Śmierci i Nowenny Pompejańskiej; Krzysztof Czarnota z parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, ewangelizator, nadzwyczajny szafarz Komunii Świętej, oraz wspólnota Rycerstwa Niepokalanej z parafii św. Maksymiliana w Ciścu.
– Nagroda jest wyróżnieniem za działalność ewangelizacyjną i apostolską. Jej patron jest najbardziej adekwatnym wzorem dla tych, którzy ją otrzymują – przypominał bp Roman Pindel. Chwilę później statuetkę otrzymała Lidia Wajdzik.
Wzruszona laureatka podkreślała, że jest ona wielkim wyróżnieniem dla niej i całej wspólnoty ADŚ oraz Rodziny Pompejańskiej, do której należą kapłani i świeccy. – Cieszę się tym bardziej, że św. Maksymilian jest moim orędownikiem i wzorem już od młodości, kiedy pielgrzymowałam do Niepokalanowa, najpierw sama, a potem z rodziną i znajomymi. Stamtąd w 2018 r. zawiozłam jego relikwie do Tanzanii. Ta nagroda jest wielkim zobowiązaniem – mówiła pani Lidia. Więcej – za tydzień.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się