Mawiał, że kapłan nie ma emerytury, bo jest potrzebny Panu Bogu do końca życia. Taki też był. Trzeba mu było dorobić dodatkowy pęk kluczy do kościoła, bo przychodził półtorej godziny przed wszystkimi.
W samo południe 4 stycznia kościół św. Urbana w Hecznarowicach nie był w stanie pomieścić wszystkich, którzy chcieli uczestniczyć we Mszy św. pogrzebowej rodaka ks. prałata Feliksa Formasa, zmarłego 31 grudnia ub.r.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.