- W takim kursie powinno wziąć udział każde młode małżeństwo. Jeśli wszystko poukładamy od początku zgodnie z planem Pana Boga, dużo łatwiej budować małżeństwo i rodzinę. A kiedy pojawią się trudności - znaleźć na nie właściwy sposób - mówią Anna i Łukasz Ołowniowie, uczestnicy kursu dialogu małżeńskiego w Zagórniku.
Po raz siódmy Anita i Krzysztof Tyrybonowie, razem ze stowarzyszeniem "Ocalenie", pielęgnującym pamięć o życiu i dziele bł. ks. Władysława Bukowińskiego, zwanego Apostołem Kazachstanu, zaprosili do działającego pod jego patronatem centrum w Zagórniku, na kurs dialogu małżeńskiego. Mottem spotkań są słowa z Ewangelii św. Jana: "Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli".
Anita i Krzysztof są członkami Domowego Kościoła. Do współprowadzenia spotkań zaprosili także ks. Wojciecha Olesińskiego, dla którego duszpasterska posługa wśród małżeństw i rodzin, to powołanie w powołaniu.
Przez dwa miesiące, co tydzień, prawie 20 par małżeńskich przyjeżdżało do Zagórnika, by najpierw słuchać prelekcji i świadectwa prowadzących - z punktu widzenia, żony, męża i księdza - a następnie każde małżeństwo indywidualnie rozmawiało na temat danego tygodnia. A wśród zagadnień były m.in.: hierarchia wartości w małżeństwie i rodzinie; historia życia naszej rodziny; komunikacja werbalna i niewerbalna; języki miłości; rozwiązywanie konfliktów i przebaczenie; finanse w rodzinie, relacje z dziećmi i seksualność. Na finał małżonkowie uczestniczyli we Mszy św. i odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie.
Ekipa przygotowująca kurs dialogu małżeńskiego w Zagórniku.- Na pierwszym spotkaniu mówiliśmy małżonkom o doświadczeniu miłości Bożej w hierarchii wartości. A ta właściwa stawia zawsze Pana Boga na pierwszym miejscu. Na drugim współmałżonka, a potem są dzieci, rodzice, teściowie. Podkreślaliśmy, że nie ma sakramentu ojcostwa, macierzyństwa, rodzicielstwa. Jest sakrament małżeństwa - po Panu Bogu, mąż i żona są dla siebie najważniejsi - mówi Krzysztof Tyrybon.
Podczas spotkania poświęconego historii życia rodzin zaprosili małżonków do przyjrzenia się swojemu "dziedzictwu" domowemu - zarówno jego pozytywnym aspektom, jak i tym, których chciałoby się uniknąć we własnym małżeństwie i rodzinie.
- Mówiliśmy także o tym, żeby uczyć się na doświadczeniu rodziców, dziadków, ale ich nie oceniać - bo być może nie do końca wiemy jak oni byli wychowywani, nie znamy ich trudnych doświadczeń - dodają Anita i Krzysztof.
Małżonkowie na kursie dialogu małżeńskiego w Zagórniku.Na spotkaniu o komunikacji werbalnej i niewerbalnej małżeństwa odkrywały, że o ile komunikację werbalną można ujarzmić, niewerbalna zdradza "co nam w duszy gra". - Zaznaczamy, jak ważna jest w komunikacji przejrzystość, by to, co mówimy, było zgodne z tym, co leży nam na sercu - mówią małżonkowie.
O przejrzystej komunikacji, wzajemnych potrzebach, małżonkowie rozmawiali także w czasie spotkania o pięciu językach miłości.
Wśród tematów był i ten poruszający kryzysy i trudności związane z konfliktami, brakiem zrozumienia i przebaczenia. - Przypomnieliśmy słowa ks. prof. Edwarda Stańka, który odwołując się do sytuacji konfliktowych podkreśla: zanim cię uderzy, przebacz, aby krzywda nie zżarła cię w środku; abyś potrafił być dojrzały i szlachetny - przebacz w sercu - mówią prowadzący.
Wśród uczestników byli Teresa i Andrzej Goszczyccy z Andrychowa, małżonkowie z 32-letnim stażem. Dialog małżeński - rozmowa we dwoje, w obecności Jezusa - nie jest im obcy, bo także należą do Domowego Kościoła, gdzie praktyka ta jest jednym ze zobowiązań formacyjnych.
Ks. Wojciech Olesiński błogosławił każdej parze przed jej dialogiem w cztery oczy.- Nigdy nie jest za późno, żeby swoje życie małżeńskie odnowić, ale po tych dwóch miesiącach wiemy, że gdybyśmy mieli zdobytą tu wiedzę 30 lat temu, udałoby się uniknąć różnych nieporozumień. Ten kurs jest świetnym podsumowaniem tematów, które gdzieś tam pojawiały się w naszych rozmowach. Człowiekowi się wydaje, że już wszystko wie, a tu prowadzący pokazali nam jak w praktyce szukać podstaw do rozwiązywania spraw trudnych - mówią, dodając, że szczególne wartościowe było dla nich spotkanie poświęcone właściwej hierarchii w małżeństwie i rodzinie: najpierw Pan Bóg, żona/mąż, dzieci, bliscy - i to w takiej kolejności. - Czasem sprawy małżeńskie odkłada się na późnej - bo wydaje się, że najpierw trzeba podjąć te inne zaangażowania. Nieprawda - musimy mieć czas dla siebie, żeby móc włączać się we właściwy sposób w inne sprawy.
Teresa i Andrzej Goszczyccy z Andrychowa - uczestnicy kursu w Zagórniku.Anna i Łukasz Ołowniowie z Bielska-Białej są małżeństwem od 20 lat. - Dowiedzieliśmy się, że najlepiej zainwestowane pieniądze to te, które inwestujemy w małżeństwo. Widzimy też, że w takim kursie powinno wziąć udział każde młode małżeństwo. Jeśli wszystko poukładamy od początku zgodnie z planem Pana Boga, dużo łatwiej budować małżeństwo i rodzinę. A kiedy pojawią się trudności - znaleźć na nie właściwy sposób.
Anna i Łukasz uśmiechają się, że teraz najlepsze przed nimi: - Dzieci mamy odchowane, można zacząć nowe życie! Mamy nowe spojrzenie na małżeństwo, wiemy, jak to wszystko powinno funkcjonować w naszej relacji. Mamy nadzieję, że wszystko, co najlepsze, dopiero się zaczyna!
Anna i Sławomir Maciołowie przyjeżdżali na spotkania z Wieprza koło Andrychowa. Są małżeństwem od 18 lat. - Znajomi od dawna nas zachęcali do udziału w tym kursie. Nie żałujemy, że się zdecydowaliśmy. Co innego czytać fachowa literaturę, a co innego posłuchać małżonków, którzy dzielą się praktyką swojego życia. Wartością dodaną jest ich znakomite poczucie humoru - podkreślają.
Ks. Wojciech Olesiński po raz pierwszy towarzyszył Anicie i Krzysztofowi w prowadzeniu kursu. - Odkrywam, że posługa wśród małżeństw, rodzin, to takie moje powołanie w powołaniu. Anita i Krzysztof sami przyszli do mnie i zaprosili, bym razem z nimi prowadził kurs - mówi ks. Wojciech. - Potrzeba takiej formacji dorosłych, rodzin w Kościele, jaką proponuje Domowy Kościół. Tego typu spotkania pomagają w odkrywaniu tego, do czego małżonkowie i rodzice są naprawdę powołani. Często zrzuca się sprawy wychowania na szkołę, nauczycieli, księży - a to się musi dokonywać w rodzinach. Rodzina Bogiem silna robi dobrą robotę i trzeba ten porządek przywracać…
Dialog małżeński, to także nawiązanie do posługi bł. ks. W. Bukowińskiego - ocalenie rodziny wiernej Bogu, było jednym z jego wielu celów duszpasterskich. Kolejnym, na które odpowiada zagórnickie stowarzyszenie jest miłość ojczyzny zdrowy patriotyzm. Spotkania im poświęcone rozpoczynają się 28 listopada i 4 grudnia. Szczegóły i zapisy na stronie: bukowinski.org.