– Jakby nie patrzeć, to siostry są głównymi gospodyniami tego miejsca – uśmiecha się ks. Tomasz Kotlarski.
W dziejach zgromadzeń zakonnych najczęściej bywa tak, że ich domy powstają na terenie parafii jako odpowiedź na potrzeby lokalnej wspólnoty. Tu było nieco inaczej.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.