- Cały czas chodził za mną też ten Różaniec… W naszej Trójwsi też widać problemy, które dotykają rodziny i Kościół w całej Polsce - mówi Bartłomiej Kukuczka. - I w tym roku, 1 października, obudziłem się z takim głębokim przekonaniem, że to ma być ten miesiąc.
W piątek 29 października jest ostatnia szansa dla wszystkich na udział w Wieczornej Wyprawie Różańcowej dookoła Trójwsi - inicjatywie koordynowanej przez Bartłomieja Kukuczkę i wspólnotę Męskiej Strony Rzeczywistości.
W każdy piątek października - 8, 15, 22 października ok. 18.30 - zaprosili wszystkich do modlitwy różańcowej na czterech kilkunastokilometrowych trasach. Najpierw od kapliczki w Koniakowie na Ochodzitej do kościoła na Stecówce, następnie ze Stecówki do Istebnej, z Istebnej do Jaworzynki Trzycatka. W piątek 29 października ostatni odcinek - sprzed kościoła na Trzycatku ponownie do kapliczki na Ochodzitej. Tu zaplanowali uroczyste zawierzenie Trójwsi Matce Najświętszej przez proboszczów trójwiejskich parafii.
Początek pierwszej tegorocznej wyprawy różańcowej przy kapliczce Matki Bożej na Ochodzitej w Koniakowie.Wszystko zaczęło się od Bartłomieja Kukuczki z Istebnej. Ten pomysł chodził za nim już od paru lat. Opowiada, że jeszcze kilka lat temu odmawianie Różańca go irytowało i przychodziło z ogromną trudnością. Ale wkrótce miało się to diametralnie zmienić.
Kiedy pojechał na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, przeżył tak głębokie spotkanie z Jezusem, że zapragnął, by tego doświadczyła i jego żona, Renia. Pojechali razem. Ale już pierwszego dnia wyjazdu poważnie zachorowała jedna z uczestniczek pielgrzymki. Bartek zobowiązał się, że zostanie przy niej w szpitalu w Nazarecie.
- Akurat w Nazarecie - uśmiecha się dziś. - I to był ten czas - spędziłem godziny na adoracji Najświętszego Sakramentu - z Maryją. Stan tej pani był bardzo poważny, ale wiedziałem, że z tego wyjdzie.
Do swojej pielgrzymkowej grupy dołączył ostatniego dnia. I już nie miał spokoju. Czuł mocne przynaglenie Ducha Świętego.
Bartłomiej Kukuczka (P) i ks. Krzysztof Pacyga - proboszcz z Koniakowa i uczestnik wszystkich wypraw różańcowych w Trójwsi.Bartłomiej Kukuczka jest związany ze wspólnotą Ogień Boży i Męską Stroną Rzeczywistości. Ewangelizacja to dla niego oczywistość. Posługiwał m.in. w cieszyńskim więzieniu, zorganizował ekipę mężczyzn, która wyremontowała centrum Domowego Kościoła na Ukrainie, angażuje się w wiele przedsięwzięć ewangelizacyjnych.
- Cały czas chodził za mną też ten Różaniec… W naszej Trójwsi też widać problemy, które dotykają rodziny i Kościół w całej Polsce. Dzieliłem się tym z chłopakami z MSR-u - opowiada. - I w tym roku, 1 października, obudziłem się z takim głębokim przekonaniem, że to ma być ten miesiąc. Zobaczyłem od razu cały plan, jak to powinniśmy zrobić.
Wieczorna Wyprawa Różańcowa dokoła Trójwsi - przy kapliczce na Ochodzitej.Tak zrodził się pomysł piątkowych Wieczornych Wypraw Różańcowych dookoła Trójwsi, który wsparli proboszczowie wszystkich parafii na terenie Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa. O logistyczne zabezpieczenie przedsięwzięcia zadbali koledzy Bartka z MSR-u. Co tydzień rosła liczba uczestników nabożeństwa w niełatwych warunkach: w ciemności, błocie, chłodzie - od ok. 40 osób, do ponad stu. Dołączyli i księża, i liczna ekipa młodych. Za każdym razem towarzyszyła im kapela muzyków z Koniakowa.
- Ludzie poczuli, że to coś pięknego i ważnego. Każde spotkanie kończyliśmy Apelem Jasnogórskim i Bogurodzicą wyśpiewaną przez kilkunastu mężczyzn - mówi Bartek. - Sam już nieraz doświadczyłem mocy zawierzenia Maryi, modlitwy różańcowej, Nowenny Pompejańskiej. Wierzę, że i nasz Różaniec, który otoczył całą Trójwieś, umocni doświadczenie działania Pana Boga przez Maryję w każdym z nas.
Serdecznie zapraszamy do udziału w dzisiejszej wieczornej wyprawie!