Nowy numer 38/2023 Archiwum

Najpierw wierzyły, później liczyły

Dwie uroczystości połączyły uczestników Mszy św. 3 października w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP – chrzest sześciorga dzieci i… jubileusz sióstr serafitek, które miastu, a szczególnie najmłodszym służą tu od 125 lat.

Taki stan uniemożliwiał utrzymanie życia zakonnego i rozwijanie działalności. Siostry wynajęły zatem dwupokojowe mieszkanie z kuchnią w części Żywca zwanej Wyższymmieściem. Po dwóch latach niewygód zapadła decyzja o budowie obszerniejszego domu. Siostry nie miały jednak żadnych funduszy. Zanotowały kronikarki: „Po tylu jednak cudach Bożej Opatrzności nie wątpiły siostry, a szczególnie matka założycielka, że Bóg na pewno przyjdzie z pomocą”. Ratunkiem stała się darowizna 3 tys. zł przekazana przez arcyksięcia Albrechta Habsburga z Wiednia. W marcu 1895 r. siostry zakupiły parcele. Pomogło też miasto, które przekazało drewno na budowę. Resztę potrzebnych pieniędzy siostry pozyskały, kwestując.

Kamień węgielny pod ochronkę poświęcił 6 czerwca 1896 r. ks. prałat Makary Manecki, a już na zimę 1896 r., po poświęceniu, którego dokonał ks. Kolbusz, wikary z Żywca, siostry się wprowadziły. Sala ochronki była obszerna, więc wiosną przybyła tu rzesza dzieci. Siostry przyjęły także kilkanaście sierot i otworzyły pracownię robót kościelnych.

– Miały wspaniały pomysł, wielkie natchnienia, ale nie miały środków materialnych. Te ich pomysły i natchnienia spotkały się jednak z odpowiednią odezwą i dom powstał – zaznaczył ks. Gruszecki. – Znaleźli się ci, którzy nie szczędzili na dobre dzieło. Siostry najpierw wierzyły, a później liczyły. Dzięki tej głębokiej wierze są tutaj i prowadzą piękne dzieła.

Ksiądz Gruszecki przypomniał, że w 1961 r. siostry zostały wyrzucone z przedszkola i odzyskały je w latach 90. XX w.

Pod koniec Mszy św. Julia Zaczek przyjmowała podziękowania i życzenia w imieniu wszystkich sióstr, które posługiwały w Żywcu. Dziękował m.in. absolwent przedszkola burmistrz Antoni Szlagor, który podkreślał, jak bardzo ceni sobie drogowskazy na życie, które tam otrzymał. Wdzięczność wyrazili także rodzice przedszkolaków, pracownicy placówki i duszpasterze. Siostra Julia zwróciła uwagę, że jubileusz to dziękczynienie Bogu za łaski udzielone wspólnocie oraz za dar matki założycielki, bo to ona dała początek żywieckiej placówce, widząc potrzeby lokalnego środowiska, a także dziękczynienie ludziom – za ich pomoc.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy