W kościele św. Franciszka z Asyżu w Bielsku-Białej--Wapienicy odbyło się ostatnie pożegnanie ważnej uczestniczki podbeskidzkiej podziemnej Solidarności, która zmarła w wieku 63 lat.
Wokół trumny zgromadzili się wraz z rodziną przedstawiciele antykomunistycznej opozycji, delegaci Solidarności, Związku Więźniów Politycznych Okresu Stanu Wojennego, IPN, stowarzyszenia Podbeskidzie – Wspólna Pamięć, a także wspólnoty modlitewnej św. ojca Pio. Modlitwie przewodniczył ks. Dawid Kubień.
Od 1980 r. śp. Teresa należała do Solidarności, a po wprowadzeniu stanu wojennego działała w ramach jej podziemnej struktury: Trzeciego Szeregu. Zajmowała się składkami, gromadzeniem informacji, redagowaniem, wydawaniem i kolportażem podziemnych pism. Za to została aresztowana 19 października 1983 r. W śledztwie odmówiła składania wyjaśnień. Wyszła na wolność po blisko roku. Wyrzucona z pracy, zatrudniła się w kancelarii parafii w Aleksandrowicach i kontynuowała działalność konspiracyjną. Angażowała się też w działalność Duszpasterstwa Ludzi Pracy, Solidarności Polsko-Czechosłowackiej, a potem współorganizowała regionalne struktury odradzającej się „S”, była też m.in. radcą w bielskiej delegaturze Ministerstwa Skarbu Państwa i inspektorem ZUS. Została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.
– Pracowała też w parafiach w Rycerce, Milówce, Janowicach. Jak tłumaczyła, chciała być blisko tabernakulum. Cechami, które zauważali wszyscy, były jej prostota i skromność oraz życzliwość – mówił ks. prał. Józef Walusiak. – Dziś uczy nas swoim życiem i pokazuje każdemu z nas, jak iść do Boga, jak nieść swój krzyż…
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się