Bp Roman Pindel przewodniczył 18 września w Kalwarii Zebrzydowskiej polowej Mszy św. dla uczestników 13. Diecezjalnej Pielgrzymki Rodzin.
Mimo przerwy spowodowanej pandemią pielgrzymka rodzin odbyła się zgodnie z tradycją: począwszy od nabożeństwa Drogi Krzyżowej, które rozpoczęło się od stacji „U Piłata”.
Rozważania ks. Wojciecha Węgrzyniaka czytali przedstawiciele diecezjalnego Duszpasterstwa Rodzin, które było organizatorem pielgrzymki. – Cieszymy się, że pielgrzymują dziś do Kalwarii zarówno starsze małżeństwa, jak i młode rodziny z małymi dziećmi – podkreślał ks. Tomasz Gorczyński, diecezjalny duszpasterz rodzin.
Świadectwem odkrywania siły i wartości małżeństwa we wspólnocie Domowego Kościoła dzielili się Anita i Krzysztof Tyrybonowie, była para diecezjalna oazy rodzin. – Bez Boga trudno poznać samego siebie, a co dopiero współmałżonka. To nie znaczy, że nie mamy problemów, ale jest nam prościej, bo wiemy, jak je rozwiązywać i że Bóg nad wszystkim czuwa – podkreślali.
– Pielgrzym kalwaryjski nie zważa na trudności, byle tylko być pod okiem kochającej Matki – mówił o. G. Kubica OFM, przeor klasztoru w Kalwarii i rodak z Rybarzowic, witając pielgrzymów.
W homilii bp Pindel przywołał słowa Jezusa ze sceny znalezienia Go w świątyni: „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Jak tłumaczył, jest to określenie programu życia Syna Bożego, ale jednocześnie wskazówka dla każdego z nas. – Kto wierzy w Jezusa i chce Go naśladować, powinien przyjąć taką zasadę: przede wszystkim trzeba być w sprawach Ojca w niebie i wypełniać Jego wolę – mówił, a na zakończenie Mszy św. poprowadził też odnowienie przyrzeczeń małżeńskich.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się