W Międzybrodziu Bialskim odbyła się trzecia edycja górskiego półmaratonu organizowanego przez „Gościa Niedzielnego” i Radio eM.
Było wiele emocji i jeszcze więcej potu, bo upał nie oszczędzał ani blisko 300 biegaczy, ani organizatorów. – Około 16. kilometra to już była prawdziwa walka duchowa – mówił ks. Tomasz Szady, zwycięzca w kategorii księży w III Górskim Biegu bł. Frassatiego.
– To bardzo ważne, że można było szukać oparcia u katolickiego świętego. Gdyby ktoś inny był patronem, to by mnie tu tak nie ciągnęło – przyznawał. Emocje kibiców wywołała s. Justyna Jeż, nazaretanka z Krakowa, która mimo upału pobiegła w zakonnym habicie. Biegaczy dopingowali nie tylko przyjaciele czy rodziny, lecz także gospodarze, a wśród nich wójt gminy Czernichów Barbara Kos-Harat. W przygotowania i organizację włączyli się strażacy z całej okolicy i inni wolontariusze. – Bez nich byśmy sobie nie poradzili – mówił Wojciech Teister, koordynator biegu, dziękując też Robertowi Gawlakowi z rodziną i całą Wspólnotą Przymierza Miasto na Górze za organizację dodatkowego punktu z wodą na trasie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się