– Dlaczego „wyciągamy” ludzi w góry? Bo góry mamy pod nosem. Gdybyśmy mieli morze, to chodzilibyśmy na plażę – uśmiecha się o. Bogdan Kocańda, franciszkanin z Rychwałdu, tuż przed rozpoczęciem dziewiątej edycji beskidzkich spotkań z Ewangelią.
Przenikliwy chłód i jeszcze zimowa aura przywitała panie, które 8 maja br. wędrowały na beskidzki Jałowiec razem z o. Bogdanem Kocańdą.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści