W ciągu minionych 113 lat parafia położona między Kętami a Andrychowem miała kolejno jedynie trzech proboszczów. To ich długoletnie pasterzowanie doceniają parafianie wszystkich pokoleń.
Z centrum parafii w Bulowicach, gdzie stoi kościół św. Wojciecha, mniej więcej tyle samo kilometrów prowadzi do granic z Kętami z jednej i Andrychowem z drugiej strony. – Jesteśmy taką dużą wsią, stąd czasem żartobliwie mówi się o nas „trójmiasto” – uśmiecha się proboszcz ks. kan. Józef Pilch, który tu zaczął pracować jako wikariusz swojego poprzednika ks. prał. Jana Pitali w 1983 r.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.