– To sam Pan Bóg pomaga nam siebie nawzajem odnaleźć. Podpowiada: „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich”, a my to tylko wykorzystujemy – uśmiecha się Grzegorz Giercuszkiewicz.
Grzegorz mówi, że to nie on wymyślił, tylko Pan Bóg mu otworzył oczy. Rozmawiał właśnie z Władysławą Blachurą, szefową Schroniska dla Bezdomnych przy ul. Stefanki w Bielsku-Białej, o tym, jak bardzo są potrzebne w tym miejscu środki opatrunkowe, leki przeciwbólowe, leki na przeziębienie, maści z witaminą A, chusteczki higieniczne, nawilżane, pianki do mycia ciała czy kremy przeciwko odparzeniom – i jak szybko wyczerpują się ich zapasy. – Razem z moim szefem ks. Robertem Kurpiosem, dyrektorem Caritas naszej diecezji, pomyśleliśmy: zróbmy wielkopostną akcję „Apteczka dla ubogiego” – opowiada Grzegorz Giercuszkiewicz. – I to, co się wydarzyło, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.