Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Zawsze wierny Bogu

W kościele w Kozach 6 kwietnia odbył się pogrzeb zmarłego na COVID-19 Grzegorza Szetyńskiego, samorządowca i społecznika.

Wuroczystości pogrzebowej z powodu obostrzeń sanitarnych mogła wziąć udział nieliczna grupa osób, ale mimo to wokół świątyni zgromadziło się wielu żegnających zmarłego. Byli wśród nich parlamentarzyści, samorządowcy, delegaci licznych stowarzyszeń i środowisk, w życie których angażował się śp. Grzegorz Szetyński.

W 2006 r. został radnym Rady Powiatu Bielskiego i członkiem zarządu, a przez 11 lat pełnił funkcję wicestarosty. Z wielkim zaangażowaniem czuwał nad działaniami pomocy społecznej, m.in. nad powstaniem nowych warsztatów terapii zajęciowej w Czechowicach-Dziedzicach i Kozach. Wspierał też stowarzyszenia i organizacje działające na rzecz chorych, niepełnosprawnych i potrzebujących, w tym Caritas, PCK, Kluby HDK, osobiście angażując się w prace Stowarzyszenia Charytatywnego im. św. o. Pio w Kozach i na szczeblu krajowym. Aktywnie działał też na rzecz rolnictwa ekologicznego. Za tę wyjątkową aktywność śp. Grzegorz Szetyński został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, a odznaczenie to przekazał wiceminister Stanisław Szwed. W imieniu samorządowców z gmin i powiatu bielskiego zmarłego żegnał starosta Andrzej Płonka, ze smutkiem podkreślając, że choć zarazili się koronawirusem wraz z kilkoma współpracownikami w tym samym czasie, to jemu przyszło stanąć na trumną śp. G. Szetyńskiego.

– Ty już wiesz, dlaczego tak musi być. Nam pozostała wiara i ufność woli Bożej – dodawał starosta i przypominał, jak wiele w codzienną pracę w starostwie śp. Grzegorz wnosił swoim uśmiechem, gotowością pomocy, otwartością, dobrocią. – Byłeś zawsze radosny, jakby problemy i trudności nie istniały. Potrafiłeś dzięki swojemu charakterowi godzić ludzi, łagodzić napięcia – mówił A. Płonka, nazywając śp. Grzegorza „człowiekiem upartego dialogu”. Za osobisty przykład chrześcijańskiego życia dziękował zmarłemu proboszcz ks. kan. Kazimierz Grela. – Był rozmodlonym człowiekiem, głębokiej wiary, której się nie wstydził. Pomimo wielu problemów, trudności i cierpienia pozostał zawsze wierny Panu Bogu i tego Boga ukazywał innym – mówił ks. kan. Grela. Wspominał też, jak podczas jednej z pierwszych rozmów śp. Grzegorz podzielił się z nim modlitwą, którą odmawiał, gdy sam miał przed sobą trudne sprawy…

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy