Zadrżał sufit

Był poniedziałek 15 listopada 2010 r. Wanda usłyszała wyrok: rak szyjki macicy z przerzutami do węzła chłonnego. Wróciła do domu, do Rycerki. Trzy godziny później telefon brata: tata zmarł nagle w pracy…

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 13/2021

dodane 01.04.2021 00:00
0

Tamtego dnia ta pierwsza wiadomość jej „nie zabiła”. – Bardziej ta druga. Tata miał 68 lat. Był ostoją naszej rodziny… – mówi Wanda Biernat. W tym samym dniu rozpoczęła swoją walkę. Bardzo szybkie działanie lekarzy: 24 listopada – operacja. Po niej powrót do domu i oczekiwanie na termin chemii. 8 grudnia modlili się całą rodziną.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy