W 2021 roku Stowarzyszenie Integracyjne „Eurobeskidy” z Łodygowic świętuje 25-lecie swoich wytrwałych starań, by w życiu osób niepełnosprawnych w naszym regionie, a przede wszystkim na Żywiecczyźnie, coraz mniej było barier i ograniczeń. Ćwierć wieku pracy zaowocowało zmianami w myśleniu otoczenia o niepełnosprawności. To ważny sukces…
Efekty tej działalności są nie do przecenienia. Za Eurobeskidami są setki zorganizowanych imprez, głównie sportowych, ale także wydarzeń edukacyjnych, patriotycznych, proekologicznych.
Dla osób niepełnosprawnych to lata systematycznych treningów, dzięki którym zdobywali medale, poprawiali swoją sprawność.
– Na tym jednak wcale się nie kończyło – zaznaczają jubilaci. – Kiedyś dla osoby niepełnosprawnej wyzwaniem było każde wyjście z domu na trening. Z czasem jednak przybywało odwagi i przyjaciół, aktywność rosła i zaczynało się myśleć o pracy, rodzinie – o zwyczajnym życiu, które wcześniej wydawało się niemożliwe...
– Od początku chodziło nam o takie pomaganie osobom niepełnosprawnym, by zachęcić je do aktywności i samodzielnego wpływania na swoje życie – przyznaje Stanisław Handerek, inicjator i od ponad 20 lat prezes Eurobeskidów. Sam daje innym najlepszy przykład, bowiem gdy przed laty po ciężkim wypadku przeszedł amputację obu nóg i stracił sprawność jednej ręki, nie zrezygnował z najśmielszych planów. Dziś SI Eurobeskidy za sprawą jego energii, wytrwałości i pracowitości należy do najbardziej aktywnych nie tylko w naszym regionie.
Zaczynali w 1996 roku od jednej sekcji sportowej, dziś działają cztery. Rehabilitacją zajmował się początkowo jeden fizjoterapeuta, dziś pracuje dla Eurobeskidow siedmiu. Kiedyś nie mieli ani jednego pracownika, a obecnie w biurze stowarzyszenia w prowadzenie bieżącej działalności zaangażowanych jest pięć osób. To konieczne, bo w wydarzeniach i programach w ciągu roku uczestniczy łącznie około 1100 osób.
– Obszar naszych działań poszerzał się szybko głównie dlatego, że odpowiadaliśmy na aktualne potrzeby środowiska i systematycznie staraliśmy się coś dodawać, zmieniać. Trudna sytuacja materialna rodzin spowodowała na przykład, że przez kilka lat organizowaliśmy wakacyjny wypoczynek nad morzem dla dzieci i młodzieży. Później nie było to już takie konieczne i zrezygnowaliśmy z tego. Za to dziś zajmujemy się i sportem, i rehabilitacją, a także realizujemy szereg programów w zakresie aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych, promocji zdrowego stylu życia i aktywnego wypoczynku dla osób powyżej 50. roku życia. Od lat prowadzimy naukę pływania dla dzieci, a obecnie uczestniczymy też w programie zapewniającym osobom niepełnosprawnym pomoc osobistego asystenta, co znacznie ułatwia im prowadzenie aktywniejszego życia – wylicza prezes Handerek.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się