– A teraz pozostaje mi powiedzieć: „Kocham cię, mój przystojniaku, i dziękuję ci całym sercem za wszystko – czekaj tam na nas, opiekuj się nami i nigdy nas nie zostawiaj” – mówiła Ania Wawrzyniak podczas pogrzebu swojego męża – 34-letniego Wojtka.
Byli bardzo młodym małżeństwem. Niespełna rok temu, 17 marca, doczekali się córeczki Zuzi. Wojtek był duszą towarzystwa, z sercem na dłoni. Jedną z jego pasji były narty. 15 lutego zmarł w tragicznym wypadku narciarskim na Pilsku.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.