Strajk generalny na Podbeskidziu: poznaj niezwykłą historię!

Niezwykły strajk, największy w Polsce bunt polityczny między sierpniem 1980 r. a grudniem 1981 r., objął całe ówczesne województwo bielskie i zakończył się 6 lutego 1981 r. zwycięstwem strajkujących, którzy domagali się usunięcia skompromitowanych ludzi władzy. W 40. rocznicę tego wydarzenia odbyła się premiera nowej zakładki serwisu Twarze Solidarności. Materiały o strajku przygotowali wspólnie historycy "Gościa Niedzielnego" oraz IPN.

Cztery dekady po historycznym proteście na stronie serwisu: twarzesolidarnosci.gosc.pl/podbeskidzie można poznać szczegółowy przebieg tego szczególnego strajku, fakty, które go poprzedziły i ludzi, którzy najmocniej przyczynili się do zwycięskiego rozstrzygnięcia tej walki o prawdę i uczciwość życia publicznego w regionie, a wkrótce, po ogłoszeniu stanu wojennego, zapłacili za to zwycięstwo wysoką cenę w postaci wieloletnich wyroków więzienia. Serwis to wspólna inicjatywa redakcji "Gościa Niedzielnego" i Instytutu Pamięci Narodowej.

- Trzeba chronić dziedzictwo "Solidarności", dlatego też na 40. rocznicę strajku przygotowaliśmy uruchomienie tego serwisu, w którym znalazło się sporo archiwalnych fotografii, plakaty, ulotki, a także artykuły wybitnych historyków pokazujące liderów tego strajku, z Patrycjuszem Kosmowskim czy Henrykiem Juszczykiem - mówi dr Andrzej Sznajder, dyrektor oddziału IPN w Katowicach.

Debata przedstawicieli "Gościa Niedzielnego", IPN i "Solidarności" towarzyszyła premierze nowego serwisu o strajku na Podbeskidziu.   Debata przedstawicieli "Gościa Niedzielnego", IPN i "Solidarności" towarzyszyła premierze nowego serwisu o strajku na Podbeskidziu.
Screen Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Premierze towarzyszyła debata, w której udział wzięli: dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Andrzej Grajewski, politolog, dziennikarz i publicysta "Gościa Niedzielnego", Marek Bogusz, przewodniczący Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność", dr Dariusz Węgrzyn, pracownik naukowy Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Katowicach i Artur Kasprzykowski, pracownik Oddziałowego Archiwum IPN w Katowicach, a dyskusję poprowadził dr Andrzej Sznajder.

- Nasza inicjatywa poświęcona strajkowi na Podbeskidziu wpisuje się w aktywność Instytutu Pamięci Narodowej. Zależy nam, żeby pamięć o dziedzictwie "Solidarności" trwała nie tylko w Polsce, ale również poza granicami kraju i żeby to dziedzictwo zostało przekazane kolejnym pokoleniom Polaków - tłumaczył prezes Szarek, zaznaczając, że podczas strajku udało się wywalczyć odsunięcie od władzy osób skompromitowanych, oskarżanych o nadużycia, a sam strajk skonsolidował społeczeństwo i praktycznie stworzył w "Solidarności" Region Podbeskidzie. Jak dodawał Marek Bogusz, siłą tego strajku były dziesiątki strajkujących zakładów i tysiące ludzi, które w nich protestowały.

Od lewej: dr Andrzej Grajewski, Artur Kasprzykowski i Marek Bogusz.   Od lewej: dr Andrzej Grajewski, Artur Kasprzykowski i Marek Bogusz.
Screen Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Andrzej Grajewski, który opracował schemat serwisu, zaznaczył, że w związku z pandemią nie mogły się odbyć liczne zaplanowane obchody 40-lecia "Solidarności", a także rocznica strajku, więc taka prezentacja tego wydarzenia jest jedną niewielu możliwych do realizacji form uczczenia ludzi, którzy się w nie angażowali. - Udało się też uchwycić bardzo podobną do sierpnia 1980 r. atmosferę, w której to wszystko się działo - podkreślał, zaznaczając, że serwis powstał został też z myślą o osobach, które nie będą zorientowane w przebiegu wydarzenia, dlatego przygotowane zostało szczegółowe kalendarium.

Pod "Bewelaną"

W 40. rocznicę strajku generalnego na Podbeskidziu, pod tablicą pamiątkową umieszczoną w sąsiedztwie dawnej świetlicy "Bewelany", gdzie działał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, delegacje złożyły kwiaty.

Strajk generalny "Solidarności" Podbeskidzia rozpoczął się 27 stycznia 1981 r., a zakończył 6 lutego. Do protestu włączyły się załogi zakładów z terenu całego województwa bielskiego, łącznie ponad 200 tys. osób. Nie chodziło im o postulaty płacowe czy inne kwestie pracownicze, ale o usunięcie ze stanowisk przedstawicieli najwyższych władz miasta i województwa, oskarżonych o korupcję i nadużycia. Determinacja strajkujących, by ukrócić nieuczciwość, była ogromna. W mediację włączyli się przedstawiciele Kościoła, z bp. Bronisławem Dąbrowskim, sekretarzem Konferencji Episkopatu Polski, a także bp. Januszem Zimniakiem i bp. Czesławem Dominem. Do Bielska-Białej przyjechał również przewodniczący "Solidarności" Lech Wałęsa.

Po 10 dniach przewodniczący MKS Patrycjusz Kosmowski wraz z grupą sygnatariuszy podpisali porozumienie, w którym uwzględnione zostały żądania strajkujących. Zwyciężyli…

Porozumienie podpisane zostało w świetlicy "Bewelany", a tablica pamiątkowa znajduje się obecnie na sąsiednim budynku II Urzędu Skarbowego przy ulicy gen. Maczka 73. Tam 27 stycznia złożyli kwiaty przedstawiciele podbeskidzkiej "Solidarności" z Markiem Boguszem, władz Bielska-Białej z prezydentem Jarosławem Klimaszewskim, katowickiego oddziału IPN oraz stowarzyszenia "Podbeskidzie - Wspólna Pamięć".

Świadkowie historii

- Obawialiśmy się wtedy reakcji władz, ale nasza siła była w tym, że wszystkie zakłady województwa bielskiego stały. To było zaskoczeniem dla wielu, również w Warszawie czy Gdańsku - wspominał po 40 latach Henryk Juszczyk, jeden z sygnatariuszy porozumienia. Pod tablicą stanęli też inni współorganizatorzy i uczestnicy strajku, m.in. Marcin Tyrna, Henryk Kenig, Adam Michalski.

- Staramy się od lat, aby to wydarzenie nie było zapomniane, bo ta historia jest wciąż aktualnym przykładem, że jeżeli coś złego się dzieje, to my, jako obywatele, powinniśmy reagować, brać odpowiedzialność za kraj, za innych i siebie. Tamten strajk dowiódł, że jest to możliwe - podkreślał Marek Bogusz, przewodniczący "Solidarności" Podbeskidzia.

« 1 »