„Małe a cieszy” – napisała w mejlu do naszej redakcji pani Dorota, wolontariuszka cieszyńskiego hospicjum domowego, opisując niespodziankę, która ją spotkała.
Pani Dorota już żegnała się ze swoim chrześniakiem Jasiem Guzikiem po krótkiej wizycie z upominkiem od św. Mikołaja, kiedy sama dostała prezent! „Jaś wręczył mi medal.
Nie byle jaki! – pisze pani Dorota. – Powstał z serca i w pewnym sensie... z powodu epidemii”. Chłopiec wykonał „Medal dla medyków”. „Jak dowiedziałam się później, dzieci z klasy trzeciej SP nr 6 w Cieszynie, biorące udział w nauczaniu zdalnym, na lekcji plastyki ze swoją wychowawczynią panią Patrycją przygotowały medale jako zadanie domowe. Wzruszyłam się bardzo, ponieważ od dwudziestu lat pomagam w Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie, a ten mały drobiazg sprawił mi wiele radości. Poprosiłam o umieszczenie go na stronie internetowej naszego stowarzyszenia, bo należałoby nim uhonorować wszystkich wolontariuszy. Jedna z koleżanek napisała: »Piękny medal, włożył w to dużo serca i pracy. Kocha Cię i podziwia Twoją pomoc chorym. Czy może być piękniejszy prezent na święta?«”.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się