Choć najwięcej pracy czeka go 6 grudnia, już dziś postanowił poświęcić więcej czasu dzieciom podopiecznych Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta w Kuchni Społecznej w Bielsku-Białej. Św. Mikołaj przygotował dla nich w tym roku sto paczek.
Ciężkie paczki ze słodyczami, zabawki, książeczki i tekturowe domki wypełnione przyborami szkolnymi, szalikami, czapeczkami, suplementami diety dla dzieci podopiecznych Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta czekały dziś na setkę dzieci w Kuchni św. Brata Alberta. Na słodkie upominki mogli liczyć także dorośli, którzy - jak każdego dnia - przyszli tu po gorący posiłek. Upominkami obdarowywał ich św. Mikołaj (łudząco przypominający bielszczanina, Leszka Zacharejkę). A w przygotowaniu paczek pomagali mu pracownicy i wolontariusze Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta oraz Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Ze względu na sytuację epidemii, nie mogło być tak, jak przez minione lata, kiedy to pracownicy i wolontariusze Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta przygotowywali nawet 1000 paczek dla dzieci z rodzin wielodzietnych, będących w trudniejszej sytuacji materialnej, a także niepełnosprawnych i zaprzyjaźnionych z towarzystwem.
- Trudniej było o pieniądze na zorganizowanie paczek, ogranicza nas też reżim sanitarny. Bardzo chcieliśmy jednak, by na św. Mikołaja dzieci z rodzin wielodzietnych, mniej zamożnych ucieszyły się paczką z darami, jakich na co dzień nie mają. Część dzieci odebrała paczki osobiście, część odbierali sami rodzice. To dla nas radość móc dać im chociaż taką namiastkę powodów do radości - mówi Piotr Ryszka, prezes bielskiego koła Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta.
Ekipa św. Mikołaja już gotowa do obdzielenia prezentami najmłodszych, ale i dorosłych w Kuchni Społecznej św. Brata Alberta.- W tym roku razem przygotowaliśmy 4. Światowy Dzień Ubogiego w Bielsku-Białej i wciąż kontynuujemy współpracę - mówi Grzegorz Giercuszkiewicz z Caritas Bielsko-Żywieckiej. - Tym razem są przede wszystkim niespodzianki dla dzieci, bo to ona są największą troską naszych serc. Cieszymy się, że znów mogliśmy liczyć na naszego głównego sponsora, firmę "Skawa" z Wadowic, jak i wadowickie "Polskie Leki".
Jak dodaje prezes Ryszka: - Chcieliśmy, by i dorośli mieli udział w tej dziecięcej radości i dla każdego, kto dziś przyszedł do kuchni, przygotowaliśmy słodkie upominki
W tym radosnym dniu, nie brakuje też problemów: - Trudna sytuacja sanitarna, brak możliwości organizowania kwest przed kościołami, bardzo komplikują naszą działalność, ale widzimy także mocny znak Bożej opatrzności i wsparcie św. Brata Alberta - dodaje prezes. - Nic nam nie wiadomo bowiem, by któryś z podopiecznych lub naszych pracowników zachorował na Covid-19. Bo kto by pomagał, gdybyśmy się pochorowali? - uśmiecha się P. Ryszka.
Na wszystkie dzieci czekały okazałe paczki, przygotowane przez bielsko-żywiecką Caritas i Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Bielsku-Białej.Przed pomocnikami Brata Alberta przygotowanie wigilii dla ubogich. Po raz pierwszy nie będzie 24 grudnia wspólnej wieczerzy. W zamian organizacja przygotuje 500 paczek żywnościowych, każda o wartości ok. 50 zł. Będą one wydawane 23 grudnia. Obdarowane zostaną także osoby korzystające z noclegowni i naszego punktu wsparcia na ul. Filarowej.