Młodszy brat św. Piotra, a zarazem pierwszy powołany do grona apostołów, patron małżonków, zwłaszcza tych, którzy proszą o dar potomstwa. Tu opiekuje się świątynią i wiernymi od XVI wieku.
Przypadające za tydzień w Gilowicach wspomnienie patrona duszpasterze i wierni uczczą wspólną modlitwą 30 listopada wieczorem. – Przy 15 wiernych, którzy mogą uczestniczyć we Mszy św., trudno mówić o dużej uroczystości, ale na pewno będziemy prosić o orędownictwo św. Andrzeja – zapowiada proboszcz ks. Krzysztof Cojda.
Zabytkowa świątynia klasy 0, włączona w szerszy projekt tworzenia szlaku kościołów drewnianych, jest obecnie poddawana gruntownej konserwacji. Po odrestaurowaniu dachu i ścian kościoła z zewnątrz, konserwatorzy pracują obecnie nad renowacją wnętrza oraz ogrodzenia. Kościół odzyskał dawną jasną barwę elewacji, a całość prac zakończy się w przyszłym roku. W nowym blasku będzie można zobaczyć najstarsze zabytki wyposażenia: chrzcielnicę, monstrancję i naczynia liturgiczne.
– Mamy też marzenia, żeby kiedyś uruchomić na nowo nasze dwa zabytkowe dzwony z XVI wieku. To będzie wymagało wzmocnienia wieży i konserwacji samych dzwonów. Przydałyby się też nowe organy – dodaje proboszcz.
Od początku ks. Cojda postawił przed sobą jako najważniejszy cel duszpasterski uczestnictwo w życiu parafii całych rodzin. Temu celowi służą niedzielne Msze św. dla rodzin, sprawowane raz w miesiącu o 11.00 i połączone z udzielaniem indywidualnego błogosławieństwa dzieciom. W liturgię włączają się członkowie działających tu trzech kręgów rodzin Domowego Kościoła, które skupiają małżonków w różnym wieku. Sporo rodzin uczestniczy w tej właśnie Eucharystii, a w lecie na najmłodszych po jej zakończeniu często czekają smaczne niespodzianki.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się