Na trasę historyczną śladami bohaterów z Podhala i Beskidów z 1920 r. zaprosili twórcy otwartego niedawno Szlaku Dywizji Górskiej gen. Andrzeja Galicy. Jak zapowiadają, wyznaczenie ich bojowej drogi to dopiero początek.
Z inicjatywy Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, przy współpracy Związku Podhalan – Oddziału Górali Żywieckich, Beskidzkiego Towarzystwa Oświatowego w Milówce i Muzeum 4. Pułku Strzelców Podhalańskich w Cieszynie, w tym roku opracowana i oznakowana została marszruta ważnych uczestników wojny polsko-bolszewickiej i bitwy niemeńskiej 1920 r.: górali z Podhala i Beskidów, walczących pod dowództwem gen. bryg. Galicy.
– Otwarcie szlaku we wrześniu było dla nas samych niezwykle wzruszającym przeżyciem, kiedy mogliśmy zapalić znicze na grobach naszych bohaterów: żołnierzy Dywizji Górskiej poległych w mniej znanej niż Bitwa Warszawska, a przecież bardzo ważnej bitwie niemeńskiej. W Bitwie Warszawskiej udało się ocalić stolicę i nastąpił przełom, ale obie armie były jeszcze zdolne do walki i dopiero ta druga bitwa ostatecznie rozstrzygnęła o zwycięstwie Polaków w tej wojnie. Szlak, prowadzący od Wieprza i Lubelszczyzny po Niemen i Grodno, powstał na mapie i został oznakowany w terenie, ale w ramach projektu nawiązano też współpracę z samorządami i wieloma partnerami, którzy zadeklarowali pomoc przy organizacji wydarzeń popularyzujących tę historię – mówi Lesław Werpachowski, dyrektor ROK.
Podsumowanie projektu odbyło się w bielskim Domu Żołnierza. Zaprezentowano zapomnianych bohaterów i ich bojowe osiągnięcia. Na wystawie przygotowanej przez Krzysztofa Neściora i Muzeum 4. PSP w Cieszynie można było obejrzeć militaria i pamiątki sprzed stu lat, a ze sceny popłynęły pieśni, śpiewane kiedyś przez żołnierzy piechoty górskiej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się