Pani Magda z Żywiecczyzny podzieliła się z nami cennym świadectwem i ciekawym pomysłem. Jest on związany z dzisiejszym dniem, dlatego chcemy właśnie teraz podzielić się z nim także z internautami. Chodzi w nim o modlitwę zwaną "nowenną nie do odparcia". W czasie, gdy kończymy październikową codzienną modlitwę różańcową, warto z tego pomysłu na jej kontynuację skorzystać...
Nowenna Pompejańska, którą cud uzdrowienia pod koniec XIX wieku wyprosiła nieuleczalnie chora młoda dziewczyna z Neapolu, a rozpropagował bł. Bartolo Longo z Pompejów, obejmuje trzy nowenny błagalne i trzy dziękczynne, więc odmawia się ją przez 54 dni. Każdego dnia odmawia się trzy części Różańca Świętego (radosną, bolesną i chwalebną), każdą z pięcioma tajemnicami. Można też odmawiać wraz z czwartą częścią, wprowadzoną przez św. Jana Pawła II i tajemnicami światła. Oto list, który napisała do "Gościa Niedzielnego" pani Magda na temat Nowenny Pompejańskiej:
"Jestem młodą kobietą po dwudziestym roku życia i chciałabym się z Wami podzielić swoimi przeżyciami, jak również zachęcić do tej pięknej modlitwy, tzw. modlitwy nie do oparcia. Pierwszy apostoł Nowenny Pompejańskiej, nazwał Różaniec »słodkim łańcuszkiem, który nas wiąże z Bogiem w związku miłości, który jednoczy nas z aniołami«.
Pierwszy raz o Nowennie usłyszałam trzy lata temu, ale nie przywiązałam do niej większej uwagi. Ze względu na brak czasu stwierdziłam, że nie jestem w stanie odmawiać trzech Różańców dziennie. Jednak po jakimś czasie postanowiłam podjąć się odmawiania tej pięknej modlitwy i aktualnie jestem w trakcie trzeciej Nowenny. Różaniec jest dla mnie lekarstwem, miodem dla mojego serca.
W trakcie Nowenny, jak również w przerwach pomiędzy nimi, otrzymałam wiele łask od Maryi. Przy pierwszej modlitwie zaskoczeniem była dla mnie data jej zakończenia, która wypadła w dzień moich urodzin. Kolejne zaskoczenie to obecna Nowenna, która się kończy 13 listopada, czyli w dzień objawień Maryi w Pompejach. Otrzymałam również łaski, których się nie spodziewałam. Między innymi pojawił się pokój ducha, radość i wdzięczność za to, co mam, zaczęłam dostrzegać dobro w małych rzeczach. Moje prośby zostały wysłuchane.
W czasie nowenny dziękczynnej modlimy się, zapewniając Królową Różańca Świętego, że będziemy rozszerzać tę modlitwę. Kiedy zaczęłam odmawiać trzecią Nowennę, 13 października tego roku, na nabożeństwie fatimskim w Rychwałdzie, poczułam to wyraźnie, że Maryja prosi też mnie o rozszerzanie nabożeństw Różańca Świętego. Potwierdzeniem dla mnie było zdanie usłyszane podczas kazania: »Spełniajmy wolę Boga, czyli wszystko co nam mówi...«. Poczułam, że jest to prośba Maryi, aby mówić o modlitwie pompejańskiej.
Modlitwa daje wiele wiele łask, dlatego zachęcam Was bardzo do rozpoczęcia Nowenny Pompejańskiej 1 listopada, bo wtedy jej zakończenie wypada 24 grudnia. Myślę, że to jest dobry czas i sposób, aby przygotować się na przyjście Pana Jezusa i sprawić sobie najpiękniejszy prezent na święta Bożego Narodzenia. Ogarnijmy również modlitwą to, w jakiej znajdujemy się sytuacji na świecie.
Chciejmy znaleźć czas na odmawianie Nowenny i pamiętajmy, że nie musimy odmawiać wszystkich trzech części naraz. Możemy to robić w drodze do szkoły czy pracy, odmawiać po jednym dziesiątku albo wysłuchać w radiu, gdzie w ciągu dnia są trzy razy modlitwy różańcowe.
Dzięki trwaniu w tej wielkiej modlitwie zrozumiałam, że nie wszystko zawsze musi być idealne i tak, jak my tego chcemy. Powinniśmy przyjmować to, co nam daje Pan Bóg, a On zawsze chce dla nas dobrze i daje nam to, co niekiedy odrzucamy, ponieważ stwierdzamy, że jest to dla nas za trudne...".