Do pięciorga świętych szczególnie bliskich parafianom ze Złotych Łanów, których doczesne szczątki są obecne w ich kościele św. Józefa, dołączył niespodziewanie jeszcze jeden…
Dzięki szukającym ich wstawiennictwa parafianom w kościele znaleźli się: św. Jan Paweł II, św. Faustyna, bł. ks. Władysław Bukowiński i franciszkańscy męczennicy z Pariacoto.
Szóste relikwie, najstarsze w parafii, niedawno odnalazł kościelny Patryk Zwardoń. – Na kościelnym strychu mam wszystko, czego potrzebuję do dekorowania świątyni – opowiada. – Kiedy tam wchodziłem, przechodziłem obok stołu, który pełnił rolę ołtarza w kaplicy w salkach, zanim powstał nasz kościół. Ołtarz był używany aż do początku lat 90. XX w. Dopiero niedawno zwróciliśmy z ks. proboszczem Stanisławem Wójcikiem uwagę na marmurową płytkę umieszczoną w jego mensie – kontynuuje P. Zwardoń. – Widać na niej było wklejony mały kwadrat. Usunąłem mocujące go tworzywo i… zobaczyłem w zagłębieniu nieduży zalakowany pakunek z napisem: „S. Josaphath BSM”. BSM to skrót greckokatolickiego zakonu bazylianów, tak więc to relikwie św. Jozafata Kuncewicza, unickiego biskupa, męczennika z XVII w. A pieczęć na laku należała do kard. Jana Puzyny, zmarłego w 1911 r.
Złotołański kościelny mówi, iż pewne jest, że ołtarz trafił tu z kaplicy sióstr Córek Bożej Miłości, gdzie sprawowali liturgię księża ze Złotych Łanów przed wybudowaniem kościoła i plebanii. I tak św. Jozafat po cichu z kościelnego strychu wstawiał się za parafią. – Co więcej, ks. Wójcik na Złote Łany trafił w 2015 r. z Marklowic Górnych, gdzie… znajduje się jedyny w diecezji kościół św. Jozafata! – dodaje kościelny. Jak zapowiada ks. Wójcik, parafianie będą mieli okazję poznać świętego męczennika w najbliższym czasie, bo 12 listopada przypada jego liturgiczne wspomnienie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się