Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Wiara.pl - Serwis

Bielsko-Żywiecki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • OPINIE
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Patronaty
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Historia
    • Biskupi
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
bielsko.gosc.pl → Wiadomości z diecezji bielsko-żywieckiej → S. Anna Ewa Trzepacz z bielskich Komorowic od 22 lat pracuje w Etiopii

S. Anna Ewa Trzepacz z bielskich Komorowic od 22 lat pracuje w Etiopii przejdź do galerii

36 lat temu maturzystka, 19-letnia Ewa - mieszkająca wtedy w parafii św. Jana Chrzciciela w bielskich Komorowicach, w części, która dziś jest parafią Matki Bożej Fatimskiej na Obszarach - już wiedziała, że chce być siostrą zakonną, pracować w służbie zdrowia i wyjechać na misje.

Siostra Anna Ewa Trzepacz podczas swojego urlopu w rodzinnej parafii w Bielsku-Białej Komorowicach Obszarach.  
Siostra Anna Ewa Trzepacz podczas swojego urlopu w rodzinnej parafii w Bielsku-Białej Komorowicach Obszarach.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nie były to czasy, kiedy w internetową wyszukiwarkę można było wpisać hasła: "misje", "zgromadzenie" i otwierała się cała gama możliwości. Ale znalazła nazwę zgromadzenia ze słówkiem "misyjne" i wiedziała, że to jest jej droga. 8 października 1984 roku Ewa stanęła w drzwiach domu Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego w Raciborzu. Przed 24 laty, już jako s. Anna, wyjechała z Polski, a dwa lata później - na misje do Etiopii. Co dwa, trzy lata przyjeżdża na urlop do Polski.

Od 17 lat posługuje w misji w Waragu, położonej w górach na wysokości około 2 tys. metrów n.p.m. Tu wraz z s. Anną posługują jej dwie współsiostry, pochodzące z Indii i Indonezji. Prowadzą ośrodek zdrowia z małym szpitalem, pracują z kobietami i rodzinami, a do niedawna - kiedy tylko pozwalał na to czas - prowadziły szkołę podstawową dla młodszych dzieci.

- Etiopia leży w tzw. Rogu Afryki. Ma trzy razy większą powierzchnię od Polski i mieszka tam 110 mln ludzi - z około 200 grup etnicznych - największe to Oromo i Amhara, a ich językami: amharskim i oromskim posługuje się większość Etiopczyków - tłumaczy s. Anna. - Kiedy przyjechałam, miałam dwa miesiące na naukę jednego i trzy - drugiego. Są trudne. Amharski ma swoje własne znaki, w niczym nie przypominające alfabetu łacińskiego. Ten język znam dobrze. Oromskim posługuję się swobodnie na co dzień, w ośrodku zdrowia. Ale gdybym miała powiedzieć coś o słowie Bożym, mam za mało słownictwa.

Etiopczycy przez lata byli bardzo przyjaźni wobec obcokrajowców, a szczególnie wobec takich, którzy mówią ich językiem. - Nieraz zdarzało mi się, że podczas zakupów na targu dostałam coś w prezencie z sympatii za to, że mówię ich językiem - uśmiecha się misjonarka. - Ostatnie miesiąca nieco zmieniły podejście do obcokrajowców - szczególnie w miastach. Kiedyś każdego białego określano mianem "czajna" - bo wszyscy kojarzymy się im z Chińczykami. Dziś coraz powszechnej mówi się o nas "korona" i nie jest to dobre skojarzenie. Z nami wiąże się przybycie koronawirusa na kontynent afrykański i obostrzenia, które także tutaj są zarządzane. Od kilku lat coraz powszechniejsze są też niepokoje społeczne, związane z konfliktami etnicznymi, podpalenia domów, wyrzucanie z nich ich mieszkańców, niszczenie wybudowanych przez rząd szkół czy szpitali.

Misjonarka w Klubie Seniora Caritas "Na Obszarach" - 8 października 2020 r.   Misjonarka w Klubie Seniora Caritas "Na Obszarach" - 8 października 2020 r.
Urszula Rogólska /Foto Gość

W Etiopii najliczniejszą grupą wyznaniową są ortodoksyjni chrześcijanie etiopscy, muzułmanie i protestanci. Katolicy stanowią 0,7 proc.

- Pracujemy głównie wśród chrześcijan ortodoksyjnych i muzułmanów - tłumaczy s. Anna. - Nasze założenie jest jasne: jesteśmy tu dla każdego człowieka, który potrzebuje naszej troski, świadectwa, miłości. Nasze głoszenie Ewangelii to nie jest głoszenie słowa Bożego wprost. To nie jest nasza rola - nasza posługa, to przede wszystkim trzy komponenty: edukacja, służba zdrowia i praca wśród kobiet i rodzin. W naszych etiopskich misjach prowadzimy dwa przedszkola - w każdym po 200 dzieci i ośmioklasową szkołę podstawową dla 700 dzieci.

W Waragu nie ma elektryczności. Energię - gdy jest słoneczna pogoda - zapewniają lampy solarowe. By w misji i ośrodku zdrowia płynęła bieżąca woda, potrzebna jest pompa, działająca dzięki agregatowi. By kupić paliwo do niego trzeba jechać osiem godzin.

W ośrodku prowadzonym przez siostry nie ma lekarza. Są pielęgniarki, dwie położne i laborantka. W ciągu roku przychodzi do nich 14 tys. pacjentów, codziennie nawet stu - z najróżniejszymi dolegliwościami: malarią, tyfusem, durem brzusznym, ranami związanymi z ukąszeniami i ugryzieniami, ranami ciętymi, chorobami pasożytniczymi skóry i przewodu pokarmowego, biegunkami, chorobami układów oddechowego i krążenia, alergiami, chorobami oczu.

Jak dodaje s. Anna: - Państwo nie pomaga nam finansowo w żaden sposób. Wjeżdżając o Etiopii, musimy zadeklarować, że będziemy pracować na zasadzie wolontariatu. Nas, siostry, utrzymuje nasze zgromadzenie, ale musimy zapewnić wynagrodzenie 40 nauczycielom i 16 pracownikom ośrodków zdrowia. Bez pomocy różnych organizacji międzynarodowych, do których zwracamy się o pomoc, nie byłoby to możliwe.

S. Anna wyznaje, że nieraz siostry doświadczają poczucia bezradności… - Chciałoby się pomóc każdemu, ale jak pomóc chorym na nowotwory, kiedy jedyny szpital, który prowadzi terapie onkologiczne znajduje się w stolicy, Addis Abebie? Jak pomóc chorym na cukrzycę, którzy wymagają podawania insuliny? Jak pomóc wszystkim, którzy potrzebują natychmiastowego transportu do szpitala, a nie „po piątku”, kiedy jest targ i kiedy mogą zarobić jakiekolwiek pieniądze na transport? Zawsze staramy się pozyskać pieniądze na takie nadzwyczajne sytuacje, żeby można było np. kobiety wymagające cesarskiego cięcia zawieźć do szpitala i przeprowadzić operację, ale nie zawsze jesteśmy w stanie zdążyć z pomocą.

Jak pomóc siostrze Annie? Najbardziej sensowna jest pomoc finansowa - za wszystkie dary rzeczowe siostry muszą wnieść w Etiopii dodatkowe opłaty. Za gotówkę są w stanie sfinansować większość zakupów, a szczególnie zapłacić za naukę swoich wychowanków i zapewnienie im mieszkania w jej trakcie.

By pomóc, najlepiej skontaktować się z Referatem Misyjnym Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego (ul. Starowiejska 152; 47 - 400 Racibórz; tel. 32 415-50-51, 415-98-09; e-mail referatmisyjny@o2.pl).

Obszerny tekst o pracy s. Anny Ewy Trzepacz w Etiopii znajdziecie w 43 numerze "Gościa Bielsko-Żywieckiego, z datą na 25 października.

« ‹ 1 › »
Misjonarka ze Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego o swojej Etiopii

WIARA.PL DODANE 18.10.2020 AKTUALIZACJA 18.10.2020

Misjonarka ze Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego o swojej Etiopii

​S. Anna Ewa Trzepacz ze Zgromadzenia Misyjnego Służebnic Ducha Świętego, pochodząca z Komorowic-Obszarów - z terenu dzisiejszej parafii Matki Bożej Fatimskiej - od 22 lat pracuje na misjach w Etiopii. Od sierpnia przebywa na urlopie Polsce. 8 października spotkała się w przyparafialnym Klubie Seniora Caritas "Na Obszarach" z jego członkami.  

Urszula Rogólska

|

GOSC.PL

publikacja 18.10.2020 11:29

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ETIOPIA
  • MISJE
  • S. ANNA EWA TRZEPACZ
  • ZGROMADZENIE MISYJNE SŁUŻEBNIC DUCHA ŚWIĘTEGO

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X