Z obrazu w ołtarzu głównym uśmiecha się Matka Boża Pocieszenia. W lipcu ustępuje miejsca wizerunkowi św. Jakuba. Jakby chciała na nowo pokazać parafianom wyjątkowego patrona w wędrówce do nieba.
Święty Jakub patronuje parafii w Rzykach od 25 lipca 1796 roku. Ale w kościele to nie jego wizerunek, a Matki Bożej zajął centralne miejsce. – Znana jest taka historia o św. Jakubie: kiedy chrystianizował tereny Hiszpanii, nie bardzo mu się to udawało – opowiada ks. proboszcz Krzysztof Moskal.
– Wtedy miała mu się ukazać Matka Boża – pocieszała go, by wytrwał. Dziś do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela pielgrzymują ludzie z całego świata. A u nas, w Rzykach, w ostatnim czasie to Matka Boża Pocieszenia zdaje się nam coraz mocniej pokazywać przykład św. Jakuba.
Maryja ma w sercach parafian szczególne miejsce. W liczącej 3 tys. wiernych wspólnocie na Różańcu modli się 12 róż (w tym jedna męska, powstała z okazji 100. urodzin św. Jana Pawła II), a także ponad 150 osób z róż rodziców za dzieci.
Od stycznia ubiegłego roku parafianie zaczęli spotykać się we wtorki na nowennie do Matki Bożej Pocieszenia. – To była nowość. Obawiałem się, że ludzie nie przyjdą – wspomina proboszcz. – Dziś widzę, że modlących się jest znacznie więcej niż zwykle. Rzyki leżą na Beskidzkiej Drodze św. Jakuba. – Za rok jego święto, 25 lipca, przypadnie w niedzielę. To wtedy ogłasza się Jubileuszowy Rok Święty. Pomyślałem, że to dobra okazja, by ożywić kult naszego patrona – tłumaczy ks. Moskal. – Będzie temu służyć comiesięczna nowenna, a także propozycja pielgrzymowania szlakami jakubowymi w Polsce. Parafia będzie liczyła 225 lat. Chciałbym zaprosić parafian, żebyśmy razem pokonali dystans 225 km. Rodzą się też plany ustanowienia nagrody św. Jakuba i powołania bractwa jego imienia. – Tradycje pielgrzymowania są tu mocne. Grupa z Rzyk to jedna z najliczniejszych na pieszej pielgrzymce do Łagiewnik – mówi proboszcz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się