- Sensem ofiary krzyżowej Chrystusa nie jest ogrom bólu oraz cierpienia, którego rzekomo domagałby się ludzki grzech jako zadośćuczynienia wobec sprawiedliwości i krzywdy wyrządzonej Bogu. Istotą wydarzenia Golgoty jest Chrystusowe oddanie się Ojcu w imieniu człowieka, za niego, w trosce o jego zbawienie - mówił bp Piotr Greger w Żywcu.
Podobnie jak w Wielki Czwartek, liturgia Wielkiego Piątku była sprawowana w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera przez duszpasterzy parafii, bez udziału wiernych.
W homilii, poprzedzającej uroczystą adorację krzyża, biskup Greger zwrócił uwagę, że: - Krzyż Jezusa objawia pełnię miłości, jaką Bóg darzy człowieka. Ukazuje także zbawczy sens cierpienia, które wpisane w ludzką egzystencję, stanowi element naszej kondycji.
Biskup zauważył, że krzyż jest zawsze obecny w ludzkim życiu: dobrowolnie podjęty lub tylko znoszony, oczekiwany lub niespodziewany, akceptowany czy kontestowany. Są nim choroba, zmęczenie, zdradzona przyjaźń, niezrealizowane plany, brak pracy, małżeńska niezgoda, rodzinne problemy, trwająca epidemia paraliżująca naszą codzienność. - Jest krzyż celibatu i krzyż małżeństwa, krzyż samotności i krzyż życia wspólnotowego. Jest krzyż młodości, kiedy jeszcze nie wszystko wolno i niewiele można. Jest także krzyż starości, kiedy już nie wszystko jest możliwe - mówił biskup. - Pełnia znaku krzyża ujawnia się w obliczu Ukrzyżowanego. Ewangelista Jan konsekwentnie pokazuje nam Jezusa jako Króla i Pana, który sam od siebie ofiaruje swoje życie, panuje nad sytuacją, wszystko jest pod pełną Jego kontrolą.
Duszpasterze podczas odsłonięcia krzyża do adoracji.W tym kontekście biskup ukazał podobieństwo między wchodzeniem Jezusa na podwyższone miejsce trybunału Gabbata, a Jego wchodzeniem na Golgotę. Zgodnie Piłat zasiadał na fotelu sędziego między dwoma asesorami, a Jezus na Golgocie został wywyższony między dwoma złoczyńcami. - Wstępuje na krzyż jak sędzia na trybunał, jak król na swój tron. Jest Sędzią i zarazem Królem, a więc zwycięskim Panem. Jego wywyższenie i panowanie objawiają się w tym, że ofiaruje swoje życie za całą ludzkość i gładzi wszystkie grzechy świata - mówił bp Greger. - Obok Niego ukrzyżowani są złoczyńcy opanowani przez grzech, który niszczy ludzkie życie. Jezus kompletnie do nich nie pasuje. Niewinny pośród winnych, otoczony złem, panuje nad nim jak światłość nad ciemnością. W takim klimacie zostaje ukrzyżowany pośród ciemności grzechu, które nie mogą Go ogarnąć.
W czasie liturgii wielkopiątkowej księża z parafii konkatedralnej odczytali opis męki Pańskiej.Biskup zwrócił uwagę, że ewangelista pomija wiele szczegółów drogi krzyżowej, o których piszą synoptycy, ale każe nam z uwagą przeczytać tytuł, który Piłat kazał umieścić nad głową Ukrzyżowanego: Jezus Nazarejczyk, Król żydowski (J 19,19). - Piłat szyderczo zrewanżował się Żydom: królem Żydów nie jest Cezar, ale właśnie Jezus. Żydzi, którzy odrzucili Jezusa jako króla, krzycząc i domagając się od Piłata, aby zabrał Go sprzed ich oczu, teraz widzą Go na własne oczy wywyższonego i zmuszeni są czytać widniejący tytuł, który ich upokarza i zarazem oskarża. Także oni nie mogli znieść widoku króla żydowskiego, który został ukrzyżowany! W ten sposób tytuł nad głową Skazanego ogłasza królowanie Jezusa i powoduje zawstydzenie ludu. Intencja ewangelisty Jana jest bardzo wyraźna - zaprasza nas do kontemplacji Jezusa ukrzyżowanego, który wbrew temu, co mówią fakty, jest zwycięskim Panem i Królem.
Bp Piotr Greger w Wielki Piątek w żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP.Biskup podkreślił, że w znaku krzyża „Chrystus uczy nas trudnej sztuki składania siebie w ofierze” i zaprosił do odczytywania jej w kluczu eucharystycznym, w kontekście przeżywania hasła obecnego roku duszpasterskiego, poświęconego Eucharystii jako wielkiej tajemnicy wiary. - Co robić, jak żyć, aby z ofiary Chrystusa - nieustannie urzeczywistnianej na ołtarzu - uczyć się ofiarowania siebie Bogu i ludziom, aby w ten sposób coraz bardziej stawać się uczniem Jezusa? - pytał biskup i zaprosił do rozważań dokumentów św. Jana Pawła II na ten temat. Zwłaszcza słów z encykliki "Ecclesia de Eucharystia": Pięknie jest zatrzymać się z Nim i jak umiłowany Uczeń oprzeć głowę na Jego piersi (por. J 13,25), poczuć dotknięcie nieskończoną miłością Jego Serca (n. 25).
- Oczywiste, że nikt nie dorasta do Chrystusowego wzoru ofiarowania siebie, ale Ewangelie były, są i będą pod tym względem niewyczerpanym źródłem inspiracji. Synowska więź z Ojcem stanowi źródło i oparcie wszystkich odcieni miłości wobec Boga i drugiego człowieka - zaznaczył biskup. - Wyznania miłosne, często powierzchowne, płytkie, pozbawione właściwej powagi, niewiele kosztują i nie rodzą żadnych zobowiązań. Dlatego oprzyj głowę na Jego piersi, jak umiłowany uczeń, bo Jego miłości możesz być pewny. Oprzyj głowę na Jego piersi, cokolwiek to oznacza: modlitwę, zdumienie, prośbę o wybaczenie, bezradność, czułość…