Już w najbliższym tygodniu – 17 marca – wspominać będziemy jego męczeńską śmierć. Towarzyszył jej niewyobrażalny ból, zadany podczas tortur, a także ten, kiedy przez cztery tygodnie umierał na gangrenę z powodu ran. Cierpiał, choć był niewinny, a ukarano go za to, że... dobrze wypełniał swoje powołanie katolickiego kapłana i dochował tajemnicy spowiedzi.
To jubileuszowe wspomnienie, przypadające dokładnie w 400. rocznicę męczeńskiej śmierci świętego skoczowianina, jest jednym z głównych wydarzeń obchodzonego właśnie Roku św. Jana Sarkandra. Będzie to czas modlitwy podejmowanej w miejscach, z którymi związane było jego życie, i odbędzie się zarówno w Skoczowie, gdzie się urodził, jak i w Ołomuńcu, gdzie zmarł we wtorek 17 marca 1620 r.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.