- Kiedy skończyłem studia, wróciłem do Bielska-Białej, na osiedle Złote Łany, jako wikariusz. Coraz więcej młodych ludzi szukało pomocy, zwłaszcza gdy chodzi o uzależnienia od narkotyków - wspominał ks. Józef. - I na parafię telefony dzwoniły nieraz dzień i noc… Ks. proboszcz Józef Szczypta stwierdził wówczas, że to dobre, piękne dzieło, ale my sobie z tym nie poradzimy. Telefonów jest dużo, coś trzeba z tym zrobić.

Wkrótce udało się przez Telekomunikację Polską zdobyć dodatkowy numer (aktualny do dziś) i lokal, udostępniony przez jedną z bielskich rodzin. Siedzib telefonów było kilka. Do dziś wolontariusze nie ujawniają jego adresu. Znajduje się w centrum Bielska-Białej.

  Jubileuszowy tort 30-letniego Katolickiego Telefonu Zaufania.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Podczas spotkania paulin o. Tomasz Leśniewski z Jasnej Góry (który sam posługuje w tamtejszym telefonie od trzech lat), podarował także wolontariuszom ryngraf Matki Bożej Jasnogórskiej z prośbą, by umieścili go w swojej telefonicznej dyżurce, a także 15 różańców. Zaznaczył, że to Maryja Jasnogórska - Ta, która słucha, jest cierpliwa, była wzorem dla odbierających telefony.

O. Leśniewski jednocześnie zaprosił na kolejne dni skupienia osób zaangażowanych w pracę telefonów zaufania, w których co roku biorą udział także wolontariusze z Bielska-Białej i okolic. W tym roku poprowadzi je o. Adrian Urbanek ze Świdnicy.

Gościem jubileuszu był także wiceprezydent miasta Adam Ruśniak, który w imieniu prezydenta Jarosława Klimaszewskiego dziękował wolontariuszom za ich oddanie i okazywaną pomoc, potrzebną zwłaszcza w dzisiejszych czasach. - Państwa pomoc w wielu sytuacjach jest niezastąpiona - podkreślił.

Nim wszyscy poczęstowali się urodzinowym tortem przygotowanym przez jedną z wolontariuszek, Małgorzata Olma, koordynatorka Telefonu Zaufania, odczytała życzenia nadesłane na jubileusz przez o. Kazimierza Manieckiego oraz zarząd główny Polskiego Towarzystwa Pomocy Telefonicznej w Gdańsku, którego członkiem jest także bielski telefon.