Tegoroczne nabożeństwo ekumeniczne dla Cieszyna, z udziałem duchownych i świeckich Kościoła katolickiego i ewangelickiego odbyło się w ewangelickim kościele Jezusowym. Tu wszystkich przybyłych witał ks. Marcin Brzóska, nowy proboszcz, a kazanie wygłosił ks. kan, Jacek Gracz, proboszcz katolickiej parafii św. Marii Magdaleny. Zaśpiewały chóry obu parafii, kończąc modlitwę wspólnym wykonaniem kolędy "Bóg się rodzi...".
- Do tej modlitwy o jedność przynagla nas Duch Święty, który każe nam spojrzeć wokół siebie, na podzielony świat i każe nam wsłuchać się w Jezusa, który nieprzerwanie modli się, "aby byli jedno" - przypominał ks. Marcin Brzóska, który niedawno został proboszczem cieszyńskiej parafii ewangelickiej i po raz pierwszy był gospodarzem dorocznego nabożeństwa.
Ks. Brzóska serdecznie powitał przybyłych kapłanów katolickich, na czele z dziekanem cieszyńskim ks. prał. Stefanem Sputkiem i kaznodzieją ks. kan. Jackiem Graczem, proboszczem parafii św. Marii Magdaleny, a także kapłanów parafii ewangelickiej. Wśród uczestników znaleźli się także ojcowie bonifratrzy, siostry elżbietanki i boromeuszki, a także przedstawiciele władz samorządowych, z burmistrz Gabrielą Staszkiewicz. Nie zabrakło poprzednika na urzędzie proboszcza - emerytowanego już ks. Janusza Sikory, który tym razem znalazł się w gronie chórzystów uczestniczących w nabożeństwie.
Wprowadzając w tematykę rozważań tegorocznej modlitwy ks. Brzóska przypomniał, że wybrali ją chrześcijanie z Malty. Z Dziejów Apostolskich przywołali oni fragment opisujący podróż morską św. Pawła, którego okręt zatonął podczas burzy, ale wszyscy, którzy nim płynęli, ocaleli dzięki gościnności i życzliwości, jaką okazali rozbitkom mieszkańcy wyspy.
- Od tej gościnności, od tej dobroci Maltańczyków, rozpoczęło się wielkie dzieło ewangelizacji wyspy. Gdyby nie ta gościnność, to Ewangelia by nie dotarła do nich, a dzisiaj jest tam wielu uczniów Chrystusa, którzy Go naśladują - mówił ks. kan. Gracz w kazaniu, podkreślając, że pragnienie dobroci i życzliwości jest też wielkim pragnieniem współczesnego człowieka. - My tej dobroci pragniemy i pragniemy też obdarowywać nią innych. Człowiek jest prawdziwie szczęśliwy, kiedy jest kochany, kiedy doświadcza dobroci ze strony innego człowieka. Jest też prawdziwie szczęśliwy, kiedy może tę dobroć okazywać.
Jak tłumaczył, przykład tej największej miłości i dobroci zostawia nam Pan Jezus, którego powinniśmy naśladować. - Powinniśmy przy tym pamiętać, że dobroć potrafi zmieniać świat. Św. Paweł w Liście do Tesaloniczan apelował: "Nie zniechęcajcie się w czynieniu dobrze", a w Liście do Rzymian prosił: "Nikomu za zło złem nie odpłacajcie i - jeśli to możliwe i od was zależy - żyjcie w zgodzie ze wszystkimi". To są słowa Biblii, którymi i my się mamy kierować - dodawał ks. Gracz.
Zgodnie z wieloletnią już cieszyńską tradycją w nabożeństwie uczestniczyły chóry obu parafii: ewangelickim dyrygowała Joanna Sikora, a katolickim - Tomasz Piwko. Na zakończenie chórzyści zaśpiewali wspólnie, a kapłani wspólnie udzielili błogosławieństwa...