Marcin Jakimowicz, dziennikarz "Gościa" z Katowic, był gościem spotkania, przygotowanego 24 września przez ks. Sebastiana Ruckiego i wspólnotę "Miłość i Łaska Chrystusa", działającą przy parafii Opatrzności Bożej w Białej.
Dzieląc się świadectwem życia z Jezusem, Marcin nawiązał do hasła 18.Tygodnia z Ewangelią: "Wielkie rzeczy" i zauważył, że wielkie rzeczy w naszym życiu zaczynają się od wierności rzeczom małym.
- Pan Bóg mówi coś takiego: jeśli w drobnych rzeczach będziesz wierny, to ja cię wyniosę tak, że będziesz zdziwiony. Bądź wierny w tym, żeby zrobić kolację, żeby wyciągnąć rzeczy ze zmywarki, żeby umyć naczynia - zaznaczył Marcin, przywołując m.in. postać króla Dawida. - Dawid pokonał Goliata "przy okazji". On nie poszedł walczyć z Goliatem. Spotkał się z nim, bo jego ojciec powiedział mu, żeby zanieść dowódcy 10 krążków sera. Układanie krzeseł po spotkaniu jest tak samo ważne, jakbyście kogoś wskrzesili. To, że komuś pomożecie wnieść zakupy do domu jest równie ważne, co wskrzeszenie kogoś. Gdy to mówię, nikt mi nie wierzy. To dlaczego w Biblii jest pełno takich sytuacji? - mówił nasz dziennikarz, mąż Doroty i tata Marty, Łukasza i Nikodema, dodając, jakim poligonem wierności i miłości w małych rzeczach jest rodzina.
Marcin przywołał szereg przykładów ze swojego życia, jak i doświadczeń swoich znajomych i członków katowickiej Diakonii Świętej Rodziny, której jest liderem, w których przy odrobinie wiary, Pan Bóg czynił wielkie rzeczy w sytuacjach, które po ludzku wydawały się niemożliwe do rozwiązania.
Gość Tygodnia z Ewangelią podkreślił także, iż w momencie chrztu świętego każdy otrzymał sto procent Ducha Świętego, tego Ducha, który wskrzesił Jezusa Chrystusa z martwych, który ma taką moc, który z Bogiem Ojcem i Synem stwarzał świat. Mówił o Apostołach - prostych, słabych ludziach - którzy dzięki swej wierze wypełniali testament Jezusa: "Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!". - Tam nigdzie nie ma słów: "módlcie się za chorych". tam jest "uzdrawiajcie". Nie musimy na modlitwie przedstawiać Panu Bogu całej historii choroby, On ją zna! My mamy wszystko, żeby w Jego imieniu uzdrawiać, wskrzeszać, oczyszczać - zaznaczył Marcin, przyznając, że mimo znajomości tych słów, trudno nieraz dostrzec ich skutek.
Spotkanie zakończyła wspólna modlitwa uwielbienia.