W diecezji bielsko-żywieckiej dwóm parafiom i ich świątyniom patronuje Matka Boża Fatimska. 13. września w jednej z nich - w Bielsku-Białej Komorowicach na Obszarach - comiesięcznemu nabożeństwu fatimskiemu przewodniczył bp Piotr Greger.
Kościół w bielskich Komorowicach-Obszarach, któremu patronuje Matka Boża Fatimska, od maja do października o godz. 18 każdego 13. dnia miesiąca gromadzi tych, którzy chcą odpowiadać na Jej wezwanie z 1917 roku do modlitwy i nawrócenia.
Przedostatnie tegoroczne nabożeństwo na Obszarach odbyło się w piątek 13 września. Przewodniczył mu biskup Piotr Greger, a przy ołtarzu - do którego młodzi parafianie przynieśli relikwie dzieci fatimskich, świętych Hiacynty i Franciszka - stanęli wraz z biskupem: proboszcz parafii ks. Jan Duraj oraz seniorzy z bielskiego Domu Księży Emerytów: ks. Stanisław Jasek i ks. Władysław Gruszka.
Spotkanie rozpoczęła Msza św. z kazaniem księdza biskupa, który także poprowadził rozważania i modlitwę różańcową. Nabożeństwo zakończyła procesja fatimska wokół kościoła i możliwość uczczenia relikwii dzieci fatimskich.
Procesja podczas nabożeństwa fatimskiego na Obszarach.W homilii, przywołując retoryczne pytanie z przeczytanej Ewangelii św. Łukasza: „Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?” i narzucającą się odpowiedź negatywną, biskup Greger zaproponował skonfrontowanie jej z innym fragmentem Ewangelii - tym razem według św. Jana: „Gdybyście byli niewidomi, nie mielibyście grzechu, ale ponieważ mówicie: »Widzimy«, grzech wasz trwa nadal. - To, że jesteśmy w Kościele, że Go tworzymy, że znamy właściwą drogę postępowania, nie czyni nas jeszcze zdatnymi do roli przewodnika. Pozostaje bowiem pytanie: w jaki sposób "widzimy" owych "niewidomych", do których mielibyśmy być posłani? Czy dostrzegamy ich rzeczywiście nie po swojemu, według własnego modelu, lecz na Boży sposób, w pełnej prawdzie? - pytał biskup.
Na zakończenie nabożeństwa fatimskiego każdy mógł uczcić relikwie świętych Hiacynty i Franciszka.Biskup Greger odwołał się do dwóch wydarzeń, mówiących o tym, że łaska Boża zmienia w człowieku sposób widzenia: pierwszy, to obraz św. Pawła. - Wydarzenie spod Damaszku nazywane nawróceniem Szawła, które jak tłumaczył bp Greger za ks. prof. Waldemarem Chrostowskim, było raczej przemianą (w procesie nawrócenia konieczne jest zaangażowanie ze strony grzesznika; u Szawła tego zachowania nie było) pokazuje, jak Boże plany często krzyżują ludzkie scenariusze i pomysły na życie. - Gdy Szaweł zbliżał się do bram Damaszku, aby uczniom Jezusa nieść śmierć, Pan sprawił, że zaczął jako Paweł głosić życie. Ta interwencja Boga była nieprzewidywalna, on się czegoś takiego zupełnie nie spodziewał. To doświadczenie pozwoliło mu zrozumieć, że Boże działanie zmienia spojrzenie tak daleko, że z ludzi ślepych i błędnie prowadzących innych stajemy się mocą Bożej łaski widzącymi poprawnie, a przez to niezawodnymi przewodnikami dla drugich.