Słowa, które wieńczą przysięgę małżeńską: „Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i wszyscy święci”, towarzyszyły ostatniemu spotkaniu z pierwszego cyklu „Czas to miłość” na bielskich Złotych Łanach.
O tym, jak Boża rzeczywistość przez sakrament małżeństwa działa w życiu poślubionych sobie osób, mówili 23 czerwca inicjatorzy spotkań „Czas to miłość” – ks. Marcin Hałas oraz Agnieszka i Wiesław Mosiowie, którzy dzielili się swoim doświadczeniem życia „w jedynym dopuszczalnym trójkącie małżeńskim” – z Panem Bogiem.
Spotkania odbywały się co dwa miesiące. Prelegenci omawiali kolejne fragmenty przysięgi małżeńskiej. Następnie pary małżeńskie, narzeczeńskie i wszyscy zainteresowani, mieli okazję porozmawiać we dwoje, przy pysznych wypiekach przygotowywanych przez panie ze Wspólnoty Chrystusa Zmartwychwstałego „Galilea”. Każdą małżeńską randkę kończyły adoracja Najświętszego Sakramentu i indywidualne błogosławieństwo par.
– Kiedyś spotkaliśmy się i w luźnej rozmowie padło hasło, że można by rozpocząć takie spotkania. Połączyliśmy siły i powstał „Czas to miłość” – opowiadają państwo Mosiowie. – Nie trzeba być na każdym spotkaniu, podejmować jakichś funkcji, zobowiązań. Każdy, kto chciał, mógł skorzystać w sposób, jaki mu odpowiadał.
– Skąd tematyka? Prowadzimy kursy dla narzeczonych. To stało się przyczynkiem do ewangelizacji, do pokazania parom Jezusa i tego, co Bóg robi z człowiekiem, jeśli ten Go wpuści do swojego życia – tłumaczy ks. Hałas. – Zauważyliśmy też ogromną potrzebę wyjaśnienia przysięgi małżeńskiej. Wielu ludzi składało ją sobie, nie wiedząc tak do końca, co sobie przysięgali.
Kolejny cykl rozpocznie się w październiku.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się