Po wizycie Jana Pawła II w Oświęcimiu w 1979 roku zostały: ornat, kielich oraz tron, zdjęcia i pamięć.
Dziękczynnej Mszy św. w kościele św. Maksymiliana przewodniczył biskup-senior rzeszowski Kazimierz Górny. Cztery dekady temu był proboszczem w Oświęcimiu. Niespełna cztery miesiące przed przyjazdem papieża, na skutek jego interwencji, ówczesne władze zezwoliły na budowę kościoła na Osiedlu Chemików. Starania o nie trwały dwadzieścia lat. Mieszkańcy zorganizowali w tym czasie blisko sto delegacji postulujących budowę świątyni.
Gościnne występy orkiestry z Auerbach. Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość- Pielgrzymka miała być w maju z okazji 900. rocznicy męczeństwa św. Stanisława, ale władze nie wyraziły zgody - wspominał podczas rocznicowej Mszy św. bp Kazimierz Górny. - Wiadomość o odwiedzinach Oświęcimia przez papieża przyszła pod koniec maja. Władze najpierw nie chciały, by papież nawiedził obóz. W końcu zdecydowano, że Ojciec Święty nawiedzi celę św. Maksymiliana i że w Birkenau będzie Msza św. Ta decyzja zmobilizowała mieszkańców Oświęcimia. Wraz z kapłanami i siostrami serafitkami niezwłocznie podjęli prace przy zabezpieczeniu terenu byłego obozu w Brzezince: zabezpieczono ruiny baraków, kominy, rowy, zainstalowano nagłośnienie. Przedsiębiorstwo państwowe wykonało podium, ołtarz i krzyż. Dyskusje budziło miejsce ustawienia ołtarza. W końcu zlokalizowano go tam, gdzie obóz przyjmował transporty nowych więźniów. W noc poprzedzającą spotkanie z Ojcem Świętym straszliwa burza zniszczyła dekorację i wypełniła rowy wodą. Nie przeszkodziło to jednak w modlitwie pół miliona wiernych na Golgocie XX wieku - jak o obozie Auschwitz powiedział Jan Paweł II:
- Nieraz tutaj bywałem, bardzo wiele razy! Wiele razy schodziłem do celi śmierci Maksymiliana Kolbe, wiele razy klękałem pod murem zagłady i przechodziłem wśród rozwalonych krematoriów Brzezinki. Nie mogłem tutaj nie przybyć jako papież.
- Po wyjeździe papieża władze zażądały natychmiastowej rozbiórki ołtarza - mówił bp Górny. - Kazały też pociąć krzyż, stojący przy nim.
Krzyż udało się ocalić. Ukryto go w nieużywanej stodole przy plebanii parafii w sąsiednim Bobrku. Następnie ustawiono go na przylegającym do byłego KL Auschwitz żwirowiska. W parafii św. Maksymiliana przechowuje się także ornat, kielich mszalny i tron – używane przez Ojca Świętego podczas Mszy św. w Brzezince, a w murach świątyni tkwi kamień węgielny, który przynieśli papieżowi do poświęcenia mieszkańcy oświęcimskiego osiedla.
Na uroczystości rocznicowe zaproszono fotografa papieskiego Arturo Mariego, który z aparatem towarzyszył Janowi Pawłowi II i jego wizycie również w byłym obozie Auschwitz-Birkenau.
Rocznicowe obchody rozpoczęły się otwarciem na oświęcimskim rynku wystawy fotografii, dokumentujących papieską wizytę. Przed Mszą św. na ścianie domu parafialnego przy kościele św. Maksymiliana odsłonięto także tablicę pamiątkową, dedykowaną papieskiej wizycie. Poświęcił ją bp Kazimierz Górny. W uroczystości uczestniczyła orkiestra dęta z parafii w niemieckim Auerbach, której wierni zachęceni przez ówczesnego proboszcza ks. prałata Rittera w wydajny sposób pomagali materialnie w budowie kościoła św. Maksymiliana w Oświęcimiu.
Zobacz: Papieski serwis specjalny
Tablica upamiętniająca wizytę Jana Pawła II w Oświęcimiu. Ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość