To nie bajka, że zwierzęta nie bały się podchodzić do św. Franciszka. Bo miał w sobie taką harmonię, że nie miały powodów do strachu. O prawdziwym pokoju i jego źródłach mówił w Hałcnowie duchowy syn św. Franciszka - o. Andrzej Prugar OFM Conv.
Przedostatnią "Katechezę w bazylice" hałcnowskiej z cyklu "W mocy Bożego Ducha" poprowadził o. Andrzej Prugar OFM Conv z Krakowa, doktor homiletyki, ojciec duchowny w seminarium franciszkanów. Mówił o tym "Jak doświadczyć pokoju i nieść pokój innym?".
Wykładowca zaproponował trop czterech kroków w tej wędrówce. Najpierw, na dwóch przykładach biblijnych mówił o duchowej naturze pokoju. Następnie pokazał kontrast - jak dzisiaj rozumiemy pokój w kontekście wojny. W końcu mówił o tym, z czego czerpać, gdzie są źródła pokoju, i że w dzisiejszych niespokojnych czasach naprawdę możliwe jest być człowiekiem pokoju.
Dwa teksty biblijne, które przytoczył o. Prugar, łączy jedno - pokój równa się Bóg. To On jest Pokojem, On jest najgłębszą naturą pokoju. Pierwszy z fragmentów to zdanie z Księgi Sędziów (6, 24): "Gedeon zbudował tam ołtarz dla Pana i nazwał go »Pan-Pokój«".
O. Prugar przybliżył ówczesną rzeczywistość Gedeona i jego rodaków - żyli w ciągłym strachu, nękani przez Madianitów. - Bóg wybiera Gedeona - człowieka zagubionego, stłamszonego - jako narzędzie przywrócenia pokoju. Nawiedza go Pan-Pokój, Jahwe-Szalom - mówił franciszkanin, przywołując drugi fragment Biblii, z Nowego Testamentu, który mówi wprost, że Mesjasz, Syn Boży, jest darem Boga, darem pokoju dla nas - jest naszym pokojem: "On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca" (Ef 2, 14-18).
Dwie części ówczesnej ludzkości to Żydzi i poganie. Jezus, umierając na krzyżu za wszystkich, zniszczył mur wrogości między nimi. Każdy, bez względu na pochodzenie, jest wezwany do jedności z Bogiem. - Jeżeli mówimy pokój, czyli jedność, harmonia - to tylko z Bogiem, przez Chrystusa, w Chrystusie. To jest siła budowania każdej relacji - zaznaczył o. Prugar.
O tym też już mówi prorok Izajasz: "O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale. Twoje potomstwo byłoby jak piasek, i jak jego ziarnka twoje latorośle. Nigdy by nie usunięto ani wymazano twego imienia sprzed mego oblicza!" (Iz 48, 18).
Pokazując kontrast między pokojem i wojną, wykładowca tłumaczył, że pokój, to nie tylko brak wojny. Mówił o współczesnych rodzajach wojen - nie tylko konwencjonalnych, ale hybrydowych, rozgrywających się na różnych płaszczyznach, m.in. informacyjnych, ekonomicznych, cyberinformatycznych. Odwołał się także do papieskich inicjatyw w sprawie pokoju, podejmowanych intensywnie od czasów I wojny światowej; mówił o tzw. wojnie sprawiedliwej i jej aspektach oraz o ogłaszanym od 1967 roku, każdego 1 stycznia, Światowym Dnu Pokoju i papieskich Orędziach Pokoju.
Słuchacze majowej "Katechezy w bazylice".Gdzie zatem są źródła prawdziwego pokoju dla ludzkiego serca, a tym samym świata? - Stolica Apostolska, papieże wskazują na dwie rzeczy: sakramenty pojednania i Eucharystii - zauważył o. Prugar. - Żeby człowiek wierzący miał w sobie pokój, powinien być człowiekiem, który żyje pojednany z Bogiem i innymi.
Przywołał słowa z Ewangelii św. Jana (J, 20, 19 i następne), o tym jak Jezus po Zmartwychwstaniu ukazał się uczniom w Wieczerniku, pozdrawiając ich słowami "Pokój wam!": "A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Słowa te powtórzył po tygodniu, w obecności Tomasza.
- Dopóki nie przyszedł, byli zalęknieni i bezradni. "Pokój wam", to nie jest zwykłe "dzień dobry". To coś więcej - mówił hałcnowski gość, tłumacząc kontekst spotkania: Jezus przychodzi z takimi słowami po tym, jak zadano mu tysiące ran. - Jezus umarł za tysiące zdrad - za tysiące zdrad przynosi tysiące prezentów. Pokój, to jest pełnia prawdy Boga w Jezusie Zmartwychwstałym. My Go zabiliśmy, a On wybacza. Jan Paweł II w encyklice o Duchu Świętym, napisał piękne zdanie, że Jezus przynosi Ducha Świętego w ranach. "W Jego ranach jest nasze zdrowie". To jest źródło pokoju - w sakramencie pojednania, otrzymuję szalom, pokój - zaznaczył o. Prugar.
Stąd wynika kolejne źródło pokoju - Eucharystia. Po liturgii Słowa, w czasie liturgii eucharystycznej kapłan w imieniu Jezusa mówi: "Pokój mój zostawiam wam, pokój mówi wam daję". Skoro nam go daje, my, pojednani, przyjmujemy go i przekazujemy innym. Wykładowca tłumaczył kontekst, w którym Jezus zostawił te słowa uczniom - dla ludzi wychowanych w kulturze semickiej wypowiedziane słowo jest czynem, działaniem. Kiedy pojednamy człowiek mówi "szalom", to słowo to spada jak czyn.
Przywołując postać św. Franciszka, wykładowca podkreślił jego nakaz, który zostawił współbraciom - mieli się pozdrawiać słowami: "Pan obdarzy was pokojem". - Eucharystia jest takim miejscem, w którym Jezus staje przed nami i daje nam swój pokój. Wtedy możemy budować pokój i miłość wzajemną - podkreślił o. Prugar, mówiąc o praktycznych wskazówkach św. Franciszka do budowania pokoju: unikanie kłótni, gniewu, sprzeczek. - Dlaczego ptaki nie uciekały przed nim? Bo był tak pojednany z Bogiem i ludźmi, że świat przyrody wyczuwał tę harmonię. Tu nie ma żadnych tricków - pasją Franciszka była Eucharystia i adoracja Najświętszego Sakramentu. Z nich wynikała jego jedność z Bogiem. Jeśli przyjmujemy naprawdę słowo Boże i Chrystusa, który jest Pokojem, możemy i powinniśmy stać się narzędziami pokoju….
Jak zapowiedział ks. Piotr Konieczny, kustosz hałcnowskiego sanktuarium, kolejna katecheza odbędzie się we wtorek 18 czerwca o 19.00 (po Mszy św. o 18.15). "Jak być wiernym?", opowie dominikanin o. Jan Andrzej Kłoczowski - teolog i filozof, legendarny duszpasterz akademicki i kaznodzieja.