Ksiądz Jerzy Kajzar nie przewidywał, że posługa w pierwszej parafii może się tak rozpocząć. Odbierając biskupi dekret, dostał zadanie: zrobić prawo jazdy kategorii D. Bo duży parafialny pojazd to od kilkunastu lat sprawdzone narzędzie duszpasterskie w tej rozległej wspólnocie.
Ksiądz Stanisław Joneczko, który zastąpił w obowiązkach proboszcza kamesznickiej parafii Imienia Najświętszej Maryi Panny ks. prałata Władysława Zązla, obecnego tu przez 40 lat, nie ma wątpliwości: – Bez Boga ani do proga – to żelazna zasada, którą od pokoleń żyją tutejsi górale.
Wspólnota liczy ok. 2700 osób, ale zamieszkuje na terenie sięgającym w linii prostej około 9 km. To odległości sprawiły, że od zawsze mieszkańcy dążyli do tego, żeby mieć blisko kościół. Dziś mamy trzy świątynie, wszystkie dedykowane Matce Bożej – parafialny Imienia NMP, na Grapce – Matki Bożej Szkaplerznej i trzeci – Królowej Świata w Górnej Kamesznicy – opowiada. Wszystkie one zdobią wizerunki Maryi. W głównym jest to obraz Matki Bożej Zwycięskiej – kopia wizerunku z wiedeńskiego Kahlenbergu, w Kamesznicy Górnej – figurka Matki Bożej Frydeckiej, a na Grapce – obraz Pani z Góry Karmel. Na terenie parafii jest też kaplica sióstr sercanek w prowadzonym przez nie domu opieki im. św. Jana Pawła II.
Dzięki parafialnemu autobusowi wierni mogą się przemieszczać między świątyniami i przyjeżdżać na wspólne uroczystości do kościoła parafialnego. Pojazd służy również uczestnikom pogrzebów, a także uczniom czy pielgrzymom. Wyrazem powierzenia się górali Matce Bożej są nie tylko wzniesione kościoły. Modli się tu 30 róż różańcowych. Prężnie działa też reaktywowane Apostolstwo Dobrej Śmierci, do którego należy ponad sto osób. Są i czciciele Matki Bożej Szkaplerznej oraz św. Michała Archanioła. Niedawno powstał Wieczernik – grupa ponad 20 osób, które chcą rozwijać swo ją wiarę w duchowości Odnowy w Duchu Świętym. W duszpasterstwie ks. Joneczkę wspierają ks. Andrzej Budny i ks. Jerzy Kajzar.
– Ksiądz Andrzej tworzy scholę i prowadzi wspólnotę ministrantów i lektorów. Ksiądz Jurek natomiast bardzo ożywił grupy najmłodszego pokolenia – mówi proboszcz. – Prowadzi wspólnotę dla dzieci oraz około 40-osobową młodzieżową Filios. Dzięki autobusowi młodzi mają szansę wyjeżdżać poza Kamesznicę, na przykład na basen czy do kina i oczywiście na Lednicę! Ich formacja zmierza w kierunku Ruchu Światło–Życie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się