Było ich 40. Jedni mają już spore doświadczenie w dziedzinie muzyki, inni po prostu kochają śpiew. Wszyscy wzięli udział w zajęciach wokalnych, przygotowanych w sanktuarium w Rychwałdzie.
Śpiewacy amatorzy z parafii Żywiecczyzny i spoza niej – członkowie chórów, scholi, animatorzy muzyczni, kantorzy, jak i ci, którzy marzą o utworzeniu scholi czy chóru w swojej parafii – wzięli udział w pierwszych warsztatach muzyki liturgicznej, na które do sanktuarium Pani Ziemi Żywieckiej zaprosili wokaliści tutejszej scholi z o. Pawłem Kijko OFM Conv.
Warsztaty poprowadzili Katarzyna i Stanisław Młynarscy z Wrocławskiego Liturgicznego Studium Wokalnego, a ich gościem specjalnym był biskup Piotr Greger – przewodniczący Podkomisji do spraw Muzyki Kościelnej Konferencji Episkopatu Polski, który wygłosił wykład wprowadzający.
Duchowny mówił m.in. o muzyce i śpiewie jako znakach liturgii, o obowiązku przestrzegania prawodawstwa liturgicznego, o różnicach między pieśnią a piosenką, a także kryteriach poprawnego doboru pieśni czy formacji kantorów. – Najwięcej czasu poświęciliśmy pracy nad emisją głosu i śpiewem liturgicznym, ale świadomi, że śpiew nie jest ubogaceniem liturgii, lecz jej integralną częścią, przewidzieliśmy również czas na Eucharystię i liturgię godzin – zaznacza o. Kijko.
Zajęcia odbywały się we Franciszkańskim Domu Formacyjno-Edukacyjnym i w bazylice, pod łaskami słynącym obrazem Maryi.
– Nasi prowadzący nie tylko profesjonalnie prowadzili zajęcia, ale też przekazywali nam wiele treści duchowych i ewangelizacyjnych – mówi Adam Karbowski, jeden z organizatorów i uczestników wydarzenia. – Był czas na indywidualne konsultacje i próby. Każdy miał okazję przezwyciężyć swoje obawy czy opory i samodzielnie wykonać psalm. W niejednych oczach pojawiły się wtedy łzy. Nasi uczestnicy mówili, że swoje uzdrowienie wewnętrzne można przeżyć także na takich warsztatach – przekonuje.
Kolejne rychwałdzkie spotykanie muzyczne odbędzie się pod koniec września. Sanktuarium planuje także „Męskie śpiewanie” – specjalne warsztaty dla mężczyzn.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się